PlayStation 4 – nowa generacja grania

​Po wielu miesiącach oczekiwania - i licznych przeciekach, jakie miały miejsce na przestrzeni ostatnich kilku tygodni - japoński koncern Sony, zaprezentował światu swoją nową konsolę stacjonarną. Nosi nazwę PlayStation 4 i jeszcze w tym roku zastąpi PlayStation 3.

To pierwsza z pokazanych światu konsol tzw. ósmej generacji - jej prezentacja, rozpoczyna nową erę wirtualnej rozrywki. Jak będziemy grać w ciągu kilku najbliższych lat?

Nowa konsola opierać się ma na architekturze sprzętowej zbliżonej do tej z najbardziej zaawansowanych, dostępnych obecnie na rynku komputerów PC, ale w wyniku różnych inżynieryjnych sztuczek działać ma "na sterydach". Zarówno procesor, jak i układ graficzny zbliżone będą do pecetowych, co między innymi oznacza, że procesor graficzny będzie w stanie przejąć część obliczeń od jednostki centralnej i np. symulować tzw. model fizyki, a więc zachowanie się trójwymiarowych obiektów zgodnie z m.in. regułami Newtona.

Reklama

Dokładnej specyfikacji konsoli nie ujawniono, za wyjątkiem jednej informacji - zawierać będzie pamięć DDR5 o pojemności 8GB. Każda konsola ma też zostać wyposażona w twardy dysk, co jednak jest już standardem nawet w obecnej generacji.

PlayStation 4 doczeka się nowej wersji kontrolera DualShock, który został znacząco przemodelowany w stosunku do tej jego edycji, z której możemy korzystać przy PlayStation 3. Zmieniono "czucie" gałek, przycisków i spustów, by dać graczom bardziej precyzyjną kontrolę nad postaciami na ekranie, przede wszystkim jednak dodano kilka nowych funkcji.

Między gałkami pojawił się minipanel dotykowy, który ma służyć jako nowy, dodatkowy sposób komunikowania się gracza z konsolą. DualShock 4 zyskał również wejście na słuchawki, by można było toczyć boje w sieci z mikrofonem (na pewno pojawią się też możliwości zbliżone do Skype'a), oraz nowy przycisk Share (więcej o nim poniżej).

Ujawniono również, że DualShock 4 będzie komunikował się z kamerką podłączoną do konsoli, dzięki czemu uzyska funkcje zbliżone do PlayStation Move.

Tyle jeśli chodzi o sprzęt - więcej szczegółów na jego temat, podobnie jak i wygląd samej konsoli, nie pokazanej na prezentacji, mamy poznać w najbliższym czasie, a więc najpewniej na branżowych targach E3, które odbędą się w czerwcu.

Dla większości użytkowników ważne jest jednak nie to, jakie bebechy znajdować się będą w środku konsoli (ani jak będzie wyglądać jej obudowa), a to, co będzie można z nią zrobić. PlayStation 4 ma wprowadzić branżę gier na zupełnie nowy poziom usieciowienia i będziemy mogli z niego korzystać na wiele różnych sposobów.

Cały interfejs konsoli zmieni się w coś w rodzaju spersonalizowanego serwisu społecznościowego - każdy z użytkowników otrzyma swój profil (z prawdziwym nazwiskiem, uzupełnionym o identyfikator PSN), na którym będzie mógł m.in. umieszczać przygotowane przez siebie filmy, obrazki i komentarze. Posłuży do tego przycisk Share na padzie, który pozwoli np. przejrzeć ostatnie kilka minut gry, wybrać odpowiedni fragment i wrzucić go do sieci - tak do PlayStation Network, jak i np. YouTube'a czy Facebooka.

Pojawi się także możliwość przesyłania obrazu z konsoli bezpośrednio do sieci, na zasadzie transmisji na żywo - PS4 będzie to realizować we współpracy z usługą Ustream. Możliwe stanie się podglądanie tego, co w danym momencie robią na konsoli nasi znajomi, komentowanie ich rozgrywki i np. podpowiadanie im rozwiązań pojawiających się problemów. Wszystkie te opcje będzie też można oczywiście wyłączyć.

Aspekt sieciowy konsoli rozwija technologia Remote Play, która ma pozwolić na odtwarzanie tego, co na PlayStation 4 także na innych urządzeniach - np. łączących się z nią tabletach, smartfonach, czy - domyślnie - konsoli PlayStation Vita. Ta funkcja udostępniana będzie przez Sony w fazach, na pierwszy ogień pójdzie pełna integracja z PS Vita - na konferencji pokazano grę z PS4, której obraz wysyłano bezpośrednio na ekran konsoli przenośnej.

W podobny sposób Sony chce rozwiązać problem wstecznej kompatybilności - gry z PlayStation 3 nie będą działały na nowym sprzęcie, ale w przyszłości (bliżej niesprecyzowanej), będzie można ich obraz przesyłać na PS4 przez sieć z centrów obliczeniowych Sony. W taki sam sposób mamy dostać możliwość zabawy tytułami z PlayStation 2 czy pierwszego PlayStation.

Inne ciekawe, nowe funkcje to m.in. możliwość "uśpienia" konsoli, tak, by można było wrócić do rozgrywki w dowolnym momencie, nie czekając aż się uruchomi, wczyta system i samą grę. Pojawi się także możliwość pobierania gier i innej zawartości cyfrowej także wtedy, gdy konsola będzie "wyłączona" - odpowie za to dodatkowy, działający niezależnie od użytkownika procesor.

Ciekawie  prezentuje się również kolejna zapowiedź, zgodnie z którą w gry kupowane za pośrednictwem internetu będzie można grać zaraz po pobraniu niewielkiej ich części - reszta będzie pobierana w tle, już wtedy, gdy rozgrywka będzie się toczyła na ekranie.

Równocześnie z konsolą zapowiedziano kilka pierwszych gier na nią. Najważniejszym tytułem wydaje się Killzone: Shadow Fall, nowa odsłona szalenie popularnej również w Polsce serii futurystycznych FPS-ów, której prezentacja zachwyciła prawdziwie porywającą oprawą graficzną, odpowiadającą temu, czego spodziewamy się po konsolach nowej generacji.

Ważnym nowym tytułem ma być również DriveClub, gra wyścigowa, która jakością oprawy graficznej celuje w rejony zarezerwowane dotąd dla serii Gran Turismo. Jednocześnie wiadomo, że model jazdy będzie w niej nieco bardziej zręcznościowy (choć bardziej realistyczny niż np. w serii Need for Speed), zaś kluczowym jej elementem ma być ogromny nacisk na funkcje sieciowe - w tym m.in. zespołowe jeżdżenie po ogromny, wykreowanym przez twórców świecie gry. Pojawi się także możliwość tworzenia różnego rodzaju wyzwań, które będzie można wysyłać znajomym - i będzie to można robić również np. z poziomu smartfona (a więc w pracy czy na zajęciach).

Ciekawą zapowiedzią okazało się przeniesienie na PlayStation 4 gry The Witness, tworzonej przez projektanta Jonathana Blowa. To niezwykła gra logiczna, w której cały świat jest jedną wielką zagadką, z każdym obiektem wiąże się jakaś opowieść, zaskoczenie, przeżycie.  Tak eksponowana pozycja tej produkcji na prezentacji ma być dowodem na to, że na PS4 będą powstawały nie tylko wielkie, wysokobudżetowe produkcje z najwyższej półki, ale i ciekawe produkcje niezależne.

Sony skorzystało również z innych swoich studiów developerskich, by przygotować na premierę konsoli parę innych tytułów. InFamous: Second Son to nowa odsłona cyklu InFamous - z innym superbohaterem, osadzona w innym mieście, z dużo mroczniejszym klimatem. Knack, to z kolei produkcja, która ma trafić do młodszych graczy - przypomina nieco stare tytuły z serii Jak & Daxter, a co ciekawe odpowiada za nią człowiek, który przy nich pracował, a dokładniej... Mark Cerny, obecny czołowy projektant konsoli. To gra na pewno będzie więc efektem prawdziwej pasji.

Należące do Sony studia Quantic Dream i Media Molecule pochwaliły się natomiast swoimi technologiami. To pierwsze pokazało silnik graficzny, pozwalający tak realistycznie odwzorować wygląd twarzy, że możliwe stało się nawet uchwycenie zmiennych stanów emocjonalnych w jej oczach. To drugie przedstawiło technologię, która za pomocą różdżki PS Move pozwalała na rzeźbienie trójwymiarowych obiektów w wirtualnej glinie - z precyzją tak wielką, że możliwe stało się tworzenie praktycznie dowolnych obiektów.

Oczywiście, nie każdy będzie na tyle utalentowany, by samemu z takiej cyfrowej gliny stworzyć np. samochód, ale technologia ta ma pozwalać na dzielenie się powstałymi przedmiotami. Finalnie ma być możliwe składanie z takich klocków własnych gier - przenosi to więc pomysł znany z serii LittleBigPlanet na zupełnie nowy poziom.

Wsparcie dla nowej konsoli zademonstrowali również producenci zewnętrzni, niezwiązani z Sony. Na scenie pokazano m.in. porywającą demonstrację gry Watch Dogs (produkuje ją kanadyjskie studio Ubisoft Montreal), która ma szansę stać się najważniejszym tytułem przyszłej generacji gier.

Firmy takie jak Square Enix czy Capcom pokazały swoje technologie graficzne, potwierdzono również, że nowa konsola będzie radzić sobie z silnikiem Unreal Engine 4 (na jego wcześniejszej wersji, oznaczonej "trójką", powstała większość gier na obecne konsole).

Ważnym punktem prezentacji było pojawienie się na scenie przedstawicieli studia Blizzard Entertainment, którzy zapowiedzieli, że na PlayStation 4 (ale i na PlayStation 3) trafi gra Diablo III, ze sterowaniem dostosowanym do pada. To wielkie wydarzenie. Łącznie aż 149 firm zajmujących się tworzeniem gier zadeklarowało wsparcie dla PlayStation 4, wśród nich polskie - CD Projekt, CI Games i Techland.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sony | PlayStation 4 | konsole | playstation network | PlayStation Vita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy