Pixelart nie jest stylem, w który chcemy inwestować - twierdzi szef Sonic Team

Takashi Iizuka, szef Sonic Team, uważa, że pixel art nie jest opłacalnym stylem tworzenia grafiki z przyszłością w grach Sonic. To niweczy marzenia fanów niebieskiego stworka o niektórych grach.

W wywiadzie dla serwisu Games Radar, którego Iizuka udzielił podczas tegorocznego gamescom, dyskutowano między innymi nad przyszłością marki oraz koniecznością utrzymania gier w 2D i 3D w tym samym czasie.

W zeszłym roku pojawiło się Sonic Frontiers, czyli pierwsza gra z tej serii w otwartym świecie. Iizuka określił ją jako kamień milowy dla przyszłości marki. Dodał, że trójwymiarowe mechaniki gry to coś, na czym można budować kolejne tytuły przez następnych 10-20 lat. A co z grami 2D? To ma pokazać między innymi Sonic Superstars, nowa gra studia, która ma być ewolucją podejścia do tematu gier w 2D.

Reklama

Takie słowa mogą być mocno rozczarowujące dla fanów Sonic Mania, która korzysta właśnie z tego stylu, by uchwycić kultowy klimat i wygląd oryginalnych gier, pochodzących jeszcze z czasów konsoli Sega Mega Drive. Dla kontrastu, Sonic Superstars zawiera trójwymiarowe modele postaci oraz otoczenie w perspektywie dwuwymiarowej. To z pewnością dużo bardziej perspektywiczny styl, wypełniony nowoczesnymi efektami - choć na pewno dla wielu pixel art ma swój niepowtarzalny urok.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sonic Frontiers
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy