Paranormal Tales: Ten horror przerazi najodważniejszych

Gry z gatunku horror coraz bardziej przypominają film. Zasługą tego są coraz lepsze technologicznie silniki graficzne, które potrafią stworzyć grafikę na fotorealistycznym poziomie. Niedawno opublikowano zwiastun gry "Paranormal Tales". Trzeba przyznać, że można się nieźle wystraszyć, oglądając zaledwie minutową próbkę.

"Blair Witch Project" przeszedł do historii kina

Film "Blair Witch Project" został nakręcony w 1999 roku. Jego wyjątkowość na tle innych horrorów polegała na prostocie. Większość scen było stworzonych za pomocą zwykłej kamery wideo, co nadawało produkcji charakter dokumentalny. Amatorski sznyt niewątpliwie dodawał realizmu. Nie brakowało takich, którzy uwierzyli, że historia nastolatków, którzy w lesie mieli przerażające przygody, wydarzyła się naprawdę.

Tak oczywiście nie było. Stylistyka horroru była taka, by jak najbardziej przypominał on amatorskie nagranie. Twórcy tego dosyć niskobudżetowego horroru zarobili prawie 258 milionów dolarów. Na podstawie tego dzieła polskie studio Bloober Team w 2019 roku stworzyło grę "Blair Witch". Teraz pojawił się zwiastun kolejnego horroru, który bardzo mocno przypomina film. Już sama zapowiedź budzi wielką grozę.

Reklama

"Paranormal Tales" - zapowiedź realistycznego horroru

Większość nowoczesnych gier wideo dąży do tego, by były one jak najbliższe rzeczywistości. Realizm szczególnie ważny jest w horrorach. Jak najbardziej szczegółowa grafika ma za zadanie przekonać gracza, że wirtualna rozgrywka jest bardzo podobna do rzeczywistości. To budzi największą grozę i strach.

Takim właśnie tropem podążają twórcy "Paranormal Tales". Całość rozgrywki będziemy widzieli z perspektywy kamery zawieszonej na ubraniu głównego bohatera. Zatem zamysł przedstawienia fabuły jest wręcz bliźniaczy do tego, co widzieliśmy w "Blair Witch Projekt" ponad dwie dekady temu.

Na podstawie zwiastunu nie dowiadujemy się zbyt wielu szczegółów na temat fabuły. Prawdopodobnie akcja będzie rozgrywała się w lesie, gdzie zaginiona będzie jakaś postać. Główny bohater, w którego wcieli się gracz, będzie musiał go odnaleźć. Nie byłoby nic strasznego, gdyby nie zjawy pojawiające się podczas poszukiwań. Grafika podczas próbki rozgrywki wygląda doskonale.

Fotorealizm zawdzięczany jest silnikowi graficznemu Unreal Engine 5. Gra jednak jest jeszcze w dość wczesnej fazie przygotowań, gdyż nie opublikowano nawet daty premiery. Produkcja wydaje się być upiorna i fani tego rodzaju rozrywki z pewnością znajdą w niej dużo godzin strachu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: horrory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama