Palworld bije kolejne rekordy. Gra zaliczyła historyczny spadek graczy na Steamie

W podsumowaniach 2024 roku pod koniec grudnia będziemy bez wątpienia wspominać premierę Palworld. Przyniosła ona nie tylko mnóstwo kontrowersji i wściekłych fanów Pokemonów, ale również liczne rekordy popularności na Steamie. Kolorowa i wybitnie wciągająca produkcja Pocket Pair przez chwilę znajdowała się na szczycie platformy Valve.

Palworld zebrało w rezultacie ponad 12 milionów użytkowników na Steamie i dodatkowe 7 milionów z Xbox Game Pass. Użytkownicy usługi Microsoftu mogą bez dodatkowych kosztów ogrywać ten nowy survival. Udało się również ustanowić drugi najwyższy wynik pod względem liczby graczy zalogowanych w jednym momencie. Niedługo po premierze liczba ta wyniosła 2 101 867.

Po dwóch tygodniach od premiery rekord z ostatnich 24 godzin wynosi jednak niecałe 760 tysięcy osób. W tak krótkim czasie zainteresowanie Palworld spadło w rezultacie tak drastycznie. Biorąc pod uwagę rozmiar tego niespodziewanego sukcesu, mniejsza liczba graczy online była do przewidzenia. Światło dzienne ujrzało Enshrouded, niedługo później Granblue Fantasy: Relink, a potem Helldivers. Gracze mają pełne ręce roboty.

Nie da się jednak ukryć, że wielu osobom doskwierały liczne problemy techniczne Palworld. Stan serwerów, za które Pocket Pair płaci podobno majątek, pozostawia wiele do życzenia, a AI oraz bugi utrudniają prowadzenie niezawodnej i zautomatyzowanej bazy. Część graczy mogła po prostu zrobić sobie więc przerwę od Palworld, aby wrócić do niego, kiedy przejdzie on kilka większych aktualizacji.

Właśnie tempo wypuszczania patchy może odegrać największą rolę w przyszłości gry. Pocket Pair zapowiadało już swoje plany na dalszy rozwój gry, ale nie znamy jeszcze żadnych konkretów. Jest to bez wątpienia fenomenalny początek dla całego studia i ogromny zastrzyk gotówki, który powinien znacząco wesprzeć deweloperów w drodze do premiery pełnej wersji Palworld.