Od produkcji tanich gier po światowe hity - wywiad z Markiem Tymińskim

Marek Tymiński jest jedną z największych postaci polskiej branży gier. W ciągu kilku lat małą firmę zajmującą się produkcją gier indie przekształcił w spółkę akcyjną, z sukcesem wprowadzając ją na parkiet giełdy papierów wartościowych.

Debiut w sektorze wysokobudżetowych produkcji z grą Sniper: Ghost Warrior się opłacił, firma City Interactive z przytupem wkroczyła na międzynarodowe rynki, odnosząc sukces i stając się bardziej rozpoznawalna w światowej branży. Rodzimy wydawca i producent gier przygotowuje się właśnie do uruchomienia sprzedaży kontynuacji swojej flagowej marki - drugiej odsłony serii Sniper: Ghost Warrior. W planach są także dwa duże, tworzone z myślą o konsolach następnej generacji, tytuły (strzelanka Enemy Front i gra RPG Lords of the Fallen). Czy firmie CI uda się potrzymać dobrą passę i osiągnąć kolejne zwycięstwa? Z Markiem Tymińskim, prezesem City Interactive rozmawiał Artur Żmuda.

Reklama

W tym roku zamierzacie wprowadzić na rynek swoją pierwszą, opartą o model free to play, multiplayerową grę World of Mercenaries. Niektórzy specjaliści twierdzą (w tym Cevat Yerli z Cryteku), że w niedalekiej przyszłości ten rodzaj produkcji stanie się na tyle popularny, że bardziej opłacać się będzie wydawanie właśnie takich tytułów. Co Pan o tym sądzi? Czy od ewentualnego sukcesu WoM uzależniacie dalszy rozwój w branży F2P?

Marek Tymiński: Niedawno poinformowaliśmy, że obecnie nie mamy planów kontynuować prac nad WoM. Sam model free to play jest bardzo ciekawy, ale również bardzo konkurencyjny i uznaliśmy, że powyższy projekt niesie za sobą zbyt duże ryzyko. Mimo dużych nakładów, które musielibyśmy wydać, może się nie tylko nie zwrócić, ale przynieść dość duże straty. Nie oznacza to jednak, że nie wrócimy do modelu free to play z innym projektem w przyszłości. Myślę, że odpowiednie przygotowanie bardzo dobrego pomysłu może przynieść sukces.

Seria Sniper: Ghost Warrior wydana została na każdej stacjonarnej platformie (w planach jest nawet Nintendo Wii U). Czy w przyszłości będziecie udostępniać swoje kolejne nowe marki jednocześnie użytkownikom PC, jak i konsol?

- Sniper: Ghost Warrior 2 zostanie wydany na PS3, X360 oraz PC. Co do kolejnych platform nie mamy jeszcze podjętych wiążących decyzji. Faktycznie rejestrowaliśmy znaki towarowe naszych gier na różne platformy, ale nie oznacza to, że odpowiednie gry pojawią się na pewno na tych platformach. Takie działania po prostu zabezpieczają nasze interesy na wypadek gdybyśmy się zdecydowali w przyszłości wydać grę na inne sprzęty.

- Kolejne produkcje, które obecnie tworzymy, będą dostępne zarówno na obecnej generacji konsol jak i na PC. Staramy się bacznie obserwować rynek i podejmować najlepsze decyzje, pomagające zarządzać ewentualnym ryzykiem. Dlatego stawiamy zarówno na obecną jak i na przyszłą generację sprzętu. Enemy Front, nasz kolejny ważny tytuł, powstaje na konsole obecnej generacji, ale już np. Lords of the Fallen tworzymy na next-geny.

Czego oczekuje Pan od kolejnej generacji konsol Sony i Microsoftu? Czy jesteście przygotowani na produkcję gier na nowego Xboksa i PlayStation 4?

- Jak najbardziej jesteśmy przygotowani do produkcji gier na konsole następnej generacji. Choć trudno powiedzieć, która z nich odniesie większy sukces i jak duży może on być. Jak już wspomniałem, trzymamy rękę na pulsie rynku gier. Prawda jest taka, że gracze mają dziś do wyboru bardzo wiele platform, zarówno tych tradycyjnych jak konsole, jak i tych nieco mniejszych, jak telefony, tablety czy konsole przenośne. Poważny wydawca i twórca gier, a takim jest CI Games, musi być absolutnie na bieżąco z tym, co w rynkowej trawie piszczy. Wszystko to wpływa na zróżnicowanie rynku, który trzeba bacznie obserwować. Dla graczy jednak najważniejsza jest informacja, że rynek jest ekscytujący i przynosi co chwila jakieś ciekawe nowości. To dobry czas na bycie graczem:).

- Wracając zaś do nowej generacji "dużych" konsol, przede wszystkim te sprzęty będą miały dużo mocniejszy proces główny i proces karty graficznej. Dzięki temu gry zyskają bardzo dużo. Będą wyglądały o wiele lepiej, staną się bardziej rozbudowane oraz jeszcze w większym stopniu połączą graczy ze sobą. Obietnice, które dochodzą z obozów Sony i Microsoftu pozwalają mieć nadzieję na duży przełom. My jako twórcy bardzo się z tego cieszymy bo to oznacza, że będziemy mogli tworzyć jeszcze lepsze gry. Naszą pierwszą produkcją na next-geny będzie Lords of the Fallen, action RPG współtworzony przez Tomka Gopa, znanego z pracy nad obydwiema częściami Wiedźmina. Wierzę, że to będzie mocne i udane wejście na rynek nowych konsol.

Do 2010 roku, kiedy to sukcesy na rynku święciła pierwsza odsłona serii Sniper: Ghost Warrior, firma City Interactive nie była znana szerszej publiczności z produkcji wysokobudżetowych gier. Co przesądziło o decyzji spróbowania swoich sił właśnie w tym sektorze?

- Powstaliśmy praktycznie jako firma indie i w pierwszych latach nasze budżety były bardzo ograniczone. Stąd skupialiśmy się głównie na produkcji gier tańszych, które trafiały na półki sklepów na całym świecie, ale w niższej niż typowa cenie. Później postanowiliśmy zmienić strategię wydawniczą i model biznesowy. Był to bardzo dobry ruch, mieliśmy już stworzoną sieć dystrybucyjną dla naszych gier na całym świecie i kontakty z wydawcami/dystrybutorami na niemal wszystkich ważnych rynkach. To pozwoliło śmiało myśleć o tworzeniu gier AAA.

- Z czasem weszliśmy na giełdę i staliśmy się absolutnym pionierem całej polskiej branży gier. Po sukcesie pierwszego Snipera oczy inwestorów giełdowych zwróciły się na naszą firmę i ogólnie polską branżę. Nastąpił swego rodzaju "boom" giełdowy związany z polskimi grami. Na naszym sukcesie skorzystały też inne firmy, zarówno z GPW jak i new connect. Trochę przetarliśmy im szlak:)
Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że podjęliśmy decyzję o zmianie podejścia do tworzenia gier. Na dzień dzisiejszy mamy za sobą pierwszy olbrzymi sukces Sniper: Ghost Warrior, a przed nami kolejne wielkie produkcje, jak druga część Snipera, Enemy Front, czy Lords of the Fallen. Wszystko przed nami, a pozycję wyjściową mamy już bardzo dobrą!

Czy może Pan podać przykład gry, która w ostatecznych rozrachunku nie spełniła waszych oczekiwań, ale nauczyła was czegoś nowego i pozwoliła wysnuć wnioski na przyszłość?

- Tak, taką grą jest World of Mercenaries, czyli nasz pierwszy plan wejścia w model free to play. Założenia były ciekawe, pierwsze szacunki też, ale z czasem okazało się, że ryzyko jest zbyt duże. O tym wspomniałem zresztą już wcześniej.

Pierwszą część marki Ghost Warrior oparliście na silniku Chrome Engine 4. Jakie czynniki wpłynęły na decyzję o zmianie "serca" kontynuacji serii na CryEngine 3?

- Nie ujmując nic silnikowi Chrome Engine 4, trzeba jednak wyraźnie powiedzieć,  że CryEngine 3 to najnowocześniejsze narzędzie do tworzenia gier na rynku. Mogę zatem powiedzieć, że za decyzją nie stało niezadowolenie z poprzedniego silnika, ale raczej chęć wejścia do pierwszej ligi światowej. Dlatego zdecydowaliśmy się na zakup licencji silnika firmy Crytek - by być znowu pionierem branży, być wśród najlepszych.
Z różnych, bardziej technicznych powodów, technologia CryEngine 3 pasowała też lepiej do zmian gameplayowych w drugiej części naszej gry oraz umożliwiła znaczne dopracowanie systemu sztucznej inteligencji (AI) przeciwników, która była sporą bolączką części pierwszej.

Po sukcesie sprzedażowym, jaki osiągnęła pierwsza część Sniper: Ghost Warrior, spodziewacie się, że kontynuacja serii powtórzy dotychczasowy wynik, czy może pobije go?

- Spodziewamy się, że SGW 2 sprzeda się lepiej od jedynki. Wszystko na dzień dzisiejszy na to wskazuje. Gra jest dużo lepsza od poprzedniej części, dużo bardziej dopracowana i po prostu ciekawsza. Zmiany nastąpiły nie tylko w sferze gameplayu, ale również dodaliśmy masę fantastycznych, zróżnicowanych lokacji oraz bardziej złożoną fabułę.

- Jednak sercem tej gry jest klimat bycia snajperem. Sniper: Ghost Warrior 2 jest jedyną grą na rynku, która w tak rozbudowany sposób pozwala graczom wcielić się w rolę współczesnego snajpera. Cała gra nastawiona jest na tzw. sniping experience, czyli wczucie się w rolę prawdziwego strzelca wyborowego. Gracz dostaje w swoje ręce najnowocześniejsze rodzaje broni, gadżetów (np. termo i noktowizory) oraz całą paletę unikalnych snajperskich zdolności, jak możliwość planowania lotu pocisku, wstrzymywania oddechu, czy tzw. Motion Sense Trigger System, który pozwala na wierną imitację naciskania spustu, przy pomocy triggera na padzie.

- To jest gra dla ludzi, którzy mają naprawdę zajawkę na tematy snajperskie. Dla tych, którzy w BFie czy CoDzie grają misje snajperskie po kilkadziesiąt razy. Ci wszyscy gracze nareszcie mają grę dla siebie - Sniper: Ghost Warrior 2.

Dziękuję za rozmowę.

Artur Żmuda

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama