Nintendo Switch 2 starczy dla każdego? Producenci nie boją się spekulantów
Wieści o przenośnej konsoli Nintendo Switch 2 powracają jak bumerang. Nic jednak dziwnego, skoro premiera urządzenia jawi się już powoli na horyzoncie. Jeśli obawiacie się, że następca uznanego Switcha po swojej premierze nie będzie dostępny na sklepowych półkach, to japońscy producenci uspokajają...
W przeszłości next-genowy Switch był obiektem wielu dyskusji, ale też m.in. przecieków. Wiemy, że handheld zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku finansowym, czyli dokładnie do końca marca 2025 roku kalendarzowego. Jeśli zaś chodzi o konkretniejszą datę dotyczącą ewentualnej premiery tego sprzętu - to temat ten pozostaje jeszcze w gestii tajemnicy.
Switch 2, zgodnie z rzeczonymi przeciekami, ma opierać się na układzie SOC T239 od NVIDII. Przenośna konsola posiadać będzie 12 GB pamięci LPDDR5 i zaoferuje 8-calowy ekran LCD. Nintendo miało zrezygnować z implementacji ekranu OLED przede wszystkim z uwagi na chęć ograniczenia kosztów produkcyjnych. Kilka doniesień sugerowało również, że nadchodząca konsola pozwoli obsłużyć technologie DLSS 3.5 i ray reconstruction opartą o słynne śledzenie promieni.
Podczas zgromadzenia akcjonariuszy w Nintendo, szefostwo japońskiej korporacji zapytane zostało o to, jakie działania podejmą w momencie premiery konsoli, kiedy do akcji wkroczą spekulacji (tzw. scalperzy), by kupić urządzenia taniej z myślą o ich droższej odsprzedaży.
Głos w tej sprawie zabrał sam prezes Nintendo, Shuntaro Furukawa. Sternik hegemona z Kraju Kwitnącej Wiśni stwierdził, że priorytetem jest wyprodukowanie odpowiedniej liczby egzemplarzy konsol, tak by potencjalny klient nie miał problemu z nabyciem sprzętu w wielu sklepach detalicznych.
Zaspokojenie popytu to podstawa w walce ze spekulantami - przynajmniej taką strategię wyznawać będzie Nintendo. Kilka lat temu, kiedy debiutowała najnowsza generacja konsol od Microsoftu i Sony, sprzęt ten przez dosyć długi czas nie był dostępny na półkach, a jeśli już był... to trafiał w ręce scalperów.
Teraz sytuacja jest zgoła odmienna, co zauważa szef Nintendo, twierdząc, że niedobory z półprzewodnikami (co miało miejsce w latach 2020-2023) już nie występują. "W zeszłym roku i w roku poprzednim nie byliśmy w stanie wyprodukować wystarczającej ilości sprzętu Nintendo Switch z powodu niedoboru elementów półprzewodnikowych, ale ta sytuacja została już rozwiązana" - skwitował Furukawa.