Niespodziewana lekcja ekonomii - Animal Crossing tnie stopy procentowe
Bank of Nook niespodziewanie obniżył stopy procentowe z poziomu 0,5 do zaledwie 0,05 procenta, likwidując jeden z najpopularniejszych sposobów na pomnażanie wirtualnej waluty w Animal Crossing - dzwonków. Tym samym miliony graczy na całym świecie otrzymały nagłą lekcję światowej ekonomii.
Obecnie, w dobie koronawirusa, cięcie stóp procentowych - niekiedy do ujemnych poziomów - jest jednym z popularniejszych sposobów na "rozruszanie" gospodarki. Jeśli bowiem banki nie mogą z zyskiem "przechowywać" pieniędzy w banku centralnym, będą bardziej skłonne do udzielania kredytów.
Podobnie jest w Animal Crossing. Gracze nie mogą już przechowywać pieniędzy w Bank of Nook na 0,5 procent, więc będą bardziej skłonni do spekulowania na sprzedaży najpopularniejszego surowca naturalnego w grze, czyli rzepy. Dużym zainteresowaniem cieszą się też tarantule.
Cena rzepy w grze okresowo się zmienia, a gracze nigdy nie mogą być pewni, na jaką kwotę się natkną. Część użytkowników wolała więc czekać na wyjątkowo wysokie stany, przechowując dzwonki w banku. Teraz takie podejście nie będzie już tak dochodowe, co powinno skłonić do ryzykowania.
W przypadku Animal Crossing - w odróżnieniu od prawdziwego świata - powody na cięcie stóp procentowych są jeszcze inne. Jeśli bowiem wpłaciliśmy dzwonki do banku i przestawiliśmy datę w ustawieniach konsoli, otrzymywaliśmy 0,5 procent za każdy pominięty dzień w wirtualnym świecie.
Jak można się domyślać, oszustwo było popularne i pozwalało błyskawicznie zbudować spore fortuny, rujnując przy tym ekonomię. Właśnie dlatego Nintendo za pośrednictwem łatki zmieniło stopy procentowe, starając się ukrócić proceder. Maksimum na koncie ograniczono też do 9999 dzwonków.