Nadchodzi wielka premiera Netflxa: Nowy "Gundam" może nieźle namieszać

Już wkrótce abonenci Netflixa będą mieli okazję zobaczyć jeden z największych filmów anime, który w ostatnim czasie podbił japońskie kina. Mowa o tytule „Gundam Seed Freedom”, który już od stycznia 2024 roku cieszy się ogromnym zainteresowaniem w Kraju Kwitnącej Wiśni, zdobywając miano czwartej najbardziej dochodowej produkcji filmowej roku.

Ten epicki projekt bazujący na popularnej serii "Gundam" zadebiutuje na platformie streamingowej 1 września 2024 roku, co powinno ucieszyć fanów wielkich robotów z całego świata.

"Gundam Seed Freedom" zyskał spore uznanie widzów - liczby mówią same za siebie - imponujący box office opiewa na sumę ponad 32 milionów dolarów przychodu z biletów praktycznie z samej Japonii - dotychczas film był dostępny w mocno ograniczonej liczbie kin poza KKW (Kraj Kwitnącej Wiśni), głównie w Wielkiej Brytanii, Południowej Korei i Australii. Na szczęście dla fanów tzw. mechów Netflix zauważył potencjał w produkcji Sunrise/Bandai Namco Filmworks i da szansę wszystkim miłośnikom anime, aby dołączyli do tej ekscytującej podróży pełnej międzygwiezdnych bitew.

Reklama

Co prawda "Gundam Seed Freedom" to już trzecia część trylogii, jednak można go swobodnie potraktować jako samodzielną historię, co jest dobrą wiadomością dla tych, którzy do tej pory niestety, nie mieli okazji zobaczyć wcześniejszych odsłon. Fabuła skupia się na losach Kiry Yamato, pilota mecha, który został zmodyfikowany, aby lepiej radzić sobie w starciach z potężnymi maszynami bojowymi przeciwników. Akcja filmu toczy się w czasie długotrwałej wojny kosmicznej, w której Kira pragnie zaprowadzić pokój między Ziemią a kosmicznymi koloniami.

Decyzja Netflixa o włączeniu "Gundam Seed Freedom" do swojej oferty wpisuje się w szerszą strategię platformy, która konsekwentnie rozbudowuje swoją bibliotekę o najpopularniejsze anime - zarówno nowe, jak i klasyki. Oprócz wspomnianej produkcji, wkrótce na popularnej platformie VOD zadebiutują także animowany remake "One Piece", a także wiele innych znanych serii, jak m.in.: "Demon Slayer" czy "Jujutsu Kaisen".

Z pozostałych nowości anime, jakie ostatnio przygotowuje Netflix, warto śledzić m.in.: "Terminatora Zero" - pierwszy animowany projekt z uniwersum ma składać się z ośmiu, przepełnionych akcją, odcinków. Za realizację projektu odpowiada wytwórnia Skydance, która ukończyła ostatnio takie produkcje filmowe, jak m.in.: "Top Gun Maverick", "Mission Imposssible Dead Reckoning" czy "Transformers Rise of the Beasts".

Ponadto w projekt zaangażowane jest także kultowe studio Production I.G (twórcy oryginalnego filmu anime "Ghost in the Shell" z 1995 roku oraz serialu "Stand Alone Complex") z Masashim Kudō (animator serii "Bleach") i Mattsonem Tomlinem (współtwórca scenariusza do "Batmana" z Robertem Pattinsonem) na czele.

Z kolei już za niecałe trzy miesiące, w listopadzie 2024 roku, na ekrany powróci ciepło przyjęty przez fanów League of Legends serial "Arcane", który ma zaoferować epickie zakończenie wspaniałej opowieści.

"Gundam Seed Freedom" będzie zatem świetną przystawką przed wymienionymi wyżej widowiskami, jeżeli tylko nie boicie się klimatów sci-fi, to tej produkcji po prostu nie możecie przegapić.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Netflix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy