Microsoft nie ma związku z przeszukaniem mieszkania SuperDae?
W ubiegłym tygodniu mieszkanie SuperDae, człowieka sprzedającego na eBayu deweloperską wersję nowego Xboksa, zostało przeszukane przez policję i FBI.
Wiele osób podejrzewa, że za wszystkim stał Microsoft, chcący dotrzeć do osoby, która wyjawia informacje na temat nowej konsoli giganta z Redmond. Przedstawiciele koncernu twierdzą jednak, że nie mają z całą sprawą nic wspólnego. Ale...
Na łamach serwisu The Tech Game rzecznik prasowy Microsoftu zapewnił, że z działaniami stróżów prawa jego firma nie ma nic wspólnego.
"Microsoft nie rozpoczął śledztwa FBI wobec wspomnianej osoby, jak zakładano w niektórych artykułach medialnych. Traktujemy kwestie bezpieczeństwa bardzo poważnie i nie mamy dowodów włamania do naszej sieci. Nie zamierzamy dalej komentować tej sprawy" - twierdzi rzecznik prasowy Microsoftu.
Problem tylko w tym, że redakcja serwisu weszła w posiadanie kopii nakazu przeszukania, z którego wynika, że policjanci mieli szukać sprzętów elektronicznych, w tym konsol do gier. Wydano go w związku ze śledztwem związanym z Microsoftem, eBayem i PayPalem. Dodajmy, że SuperDae właśnie za pomocą eBaya sprzedawał developerski egzemplarz X720, a płatności dokonywano za pośrednictwem PayPala.
The Tech Game twierdzi też, powołując się na swojego informatora, że Dae kilka miesięcy temu spotkał się z Michaelem Hawkesem, przedstawicielem Microsoftu, któremu miał ponoć wyjaśnić, w jaki sposób wszedł w posiadanie developerskiego Xboksa 720. Twierdził, że uzyskał dostęp do serwerów firmy, dzięki temu utworzył fałszywe konto na stronie Xbox Developer Program i za jego pomocą zamówił sprzęt.