Microsoft ciągle ma w planach Project Scarlett bez napędu?
Chociaż Phil Spencer od dawna zapewnia, że na rynek trafi tylko jedna wersja nowego Xboxa, to w sieci regularnie pojawiają się informacje sugerujące, że będzie inaczej.
Mówiąc krótko, zdaniem wielu deweloperów szef działu Xbox mija się z prawdą w oficjalnych wypowiedziach, bo firma ciągle ma w planach wypuszczenie na rynek co najmniej dwóch wersji swojego next-gena. Anonimowe źródła zdradziły serwisowi Kotaku, że Microsoft oprócz klasycznej wersji celuje również w wariant bez napędu, który nosi nazwę kodową Lockhart i jest właśnie w fazie opracowywania.
Co więcej, źródła zdradziły przy okazji nieco informacji o jego wydajności, bo jak się okazuje brak napędu to nie jedyna różnica między Lockhart i standardową wersją - ta pierwsza ma mieć wydajność na poziomie PlayStation 4 Pro, dysk SSD oraz nieco szybszą wersję dostępnych obecnie w konsolach CPU. To pozwolić ma na granie w rozdzielczości 1440p w 60 klatkach na sekundę, a co więcej Microsoft silnie promować ma tę wersję jako idealną dla xCloud i Xbox Games Pass.
Zdziwieni? Z pewnością nie, bo podobne informacje pojawiają się już od dawna, a co najważniejsze Microsoft ma już na koncie Xboxa bez napędu, bo na rynek trafiła taka wersja Xboxa One S, więc coś musi być na rzeczy. Tyle że firma wciąż upiera się przy swoim i twierdzi, że nie komentuje plotek i spekulacji i tak na dobrą sprawę trudno zdecydować, komu wierzyć. Z jednej strony już przecieki z 2018 roku mówiły o dwóch dodatkowych wersjach nowego Xboxa o nazwach Lockhart oraz Anaconda, z których jedna miałaby być słabsza, a druga mocniejsza od typowego wariantu.
Z drugiej później dowiedzieliśmy się zaś, że Microsoft porzucił ten pomysł, co zresztą sam potwierdza w oficjalnych wypowiedziach. Tylko czemu deweloperzy mieliby kłamać? Zdecydowanie bardziej prawdopodobne wydaje się, że to Microsoft ze względów marketingowych może nie chcieć ujawniać pełnej rodziny nowych Xboxów, żeby nie sabotować sobie sprzedaży podstawowego wariantu zaraz po premierze - część osób mogłaby czekać na tańszy wariant, a część wręcz przeciwnie, na wzmocnioną wersję w stylu Xbox One X. A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Której stronie wierzycie?
Daniel Górecki - ITHardware.pl