W wyniku zwolnień pracę stracił między innymi wieloletni kompozytor muzyki do gier Bungie, Michael Salvatori. Najpierw informacja ta pojawiła się w postaci plotki, ujawnionej przez szefa Cinema Motions, Carsona Reeda, który powoływał się na “wewnętrzne źródło".
W końcu jednak plotka stała się oficjalnie potwierdzoną informacją, którą ze swoimi fanami Salvatori podzielił się na swojej stronie internetowej. Usunął on wszystkie odniesienia do przyszłych projektów tworzonych dla nadchodzącego dodatku dla Destiny 2: The Final Shape, a na stronie głównej znajdziemy tekst... “Poszedłem na ryby".
Destiny 2: The Final Shape ma być ósmym i, jak sama nazwa wskazuje, ostatnim dodatkiem dla tej ikonicznej gry MMO. O jej fabule póki co wiemy tylko tyle, że “Straż zebrała się, a legendy z każdego zakątka galaktyki wystąpiły naprzód, przygotowując się na nadchodzący konflikt. Razem musimy udać się do miejsca nowych cudów i starych wspomnień, gdzie Świadek kontynuuje swoje nieubłagane zepsucie, grożąc zniszczeniem, jeśli nie będziemy walczyć."
Aby nadać całej sytuacji szerszego kontekstu dodajmy, że Michal Salvatori tworzył muzykę do gier Bungie od 1997 roku. Jego pierwszą grą, przy której współpracował, była strategia Myth, gdzie tworzył muzykę wraz z Martinem O’Donellem i Paulem Heitschem. Jego muzyka w znaczący sposób przysłużyła się kultowi gier Bungie - słynny główny motyw Halo to również jego dzieło.
Dla wielu informacja o masowych zwolnieniach w Bungie już sama w sobie jest przerażająca, a co dopiero świadomość, że nawet takie branżowe legendy jak Michael Salvatori nie mogą się czuć pewne swojej posady. Miejmy nadzieję, że zarówno artyście, jak i wszystkim innym dotkniętym decyzjami szefostwa Bungie uda się przetrwać ten trudny okres, a ich wkład w branżę docenią inni pracodawcy.
