Metal Gear Solid V: Kiefer Sutherland w roli Snake'a

O tym, że ikona legendarnej serii autorstwa Hideo Kojimy, kanadyjski artysta David Hayter nie będzie więcej wcielać się w rolę głównego bohatera serii, Snake'a, wiadomo już od jakiegoś czasu.

Pytanie brzmiało, kogo na jego miejsce zatrudni producent i czy ewentualna zmiana nie wypadnie na gorsze? Jak się okazało jednej najbardziej rozpoznawalnych postaci w świecie gier głosu użyczy znany aktor, Kiefer Sutherland. Konami potwierdziło w ubiegły piątek, że w nadchodzącej piątej już odsłonie marki Metal Gear Solid z podtytułem Phantom Pain, rolę kultowego bohatera Snake'a przejmie Kiefer Sutherland.

Przypomnijmy, że Davida Haytera, poprzedniego artystę, który pełnił tę funkcję, mogliśmy do tej pory usłyszeć we wszystkich wydanych od 1998 roku częściach serii, czyli tak naprawdę od samego momentu powstania. Teraz jednak przyszła kolej na odtwórcę głównej roli serialu "24 godziny", Kiefera Sutherland, który na swoim koncie ma bardzo długą listę produkcji filmowych. Sutherland oprócz użyczenia swojego głosu weźmie także udział w sesjach motion capture, których celem będzie możliwie najbardziej realne odwzorowanie ruchu poszczególnych partii twarzy.

Reklama

"Tematyka Metal Gear Solid V jest nieco odmienna od wydawanych poprzednio gier z serii. Przy okazji jej tworzenia postawiliśmy podjąć się bardzo trudnych kwestii, jak choćby tych dotyczących ras czy zemsty. To sprawia, że najnowsza odsłona będzie zdecydowanie bardziej mroczna. W rezultacie pragnąłem by ekspresje wyrażane przez głównego bohatera gry za pomocą twarzy i głosu, były bardziej subtelne i stonowane" - powiedział pomysłodawca i twórca serii Hideo Kojima.

Swoją decyzję Kojima umotywował dodatkowo tym, że główna linia fabularna MGSV będzie umiejscowiona w 1984 roku, a wiek Snake'a w tym okresie wynosić będzie 49 lat. W związku z tym potrzebna była osoba w podobnym wieku, która będzie w stanie podołać zadaniu odwzorowania gestykulacji i podłożenia głosu pod słynnego bohatera w zaawansowanym wieku.

Jeden z przyjaciół Hideo Kojimy, hollywoodzki producent Avi Arad, zarekomendował na to miejsce Sutherlanda. Na reakcje twórcy serii MGS nie trzeba było długo czekać, podszedł do tematu bardzo emocjonująco twierdząc, że "zastanawia się, dlaczego sam na to nie wpadł". Sutherland również długo nie zastanawiał się nad podjęciem decyzji i w ten oto sposób będziemy mogli usłyszeć Snake w zupełnie nowym wydaniu. Czy lepszym? Przekonamy się pewnie dopiero po premierze. A wy co o tym myślicie?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Metal Gear Solid V | Konami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama