Kontrowersje wokół obecności Sashy Grey w dodatku Cyberpunka

Sasha Grey będzie jedną z gwiazd dodatku do "Cyberpunka 2077" - "Widmo Ciemności". Po ogłoszeniu tej informacji, w sieci zrobiła się spora burza. Teraz sama kobieta oraz studio odpowiadają na negatywne komentarze.

Sasha Grey zagra w Cyberpunku

Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że Sasha Grey będzie jedną z osób, która podłoży głos w dodatku do "Cyberpunka 2077" - "Widmo Ciemności". Zagra ona postać DJ-ki Ash. Będzie to jedna z głównych bohaterek dodatku. Wybór akurat tej osoby do zdubbingowania odbił się bardzo szerokim echem na całym świecie.

Reklama

Grey aktualnie zajmuje się streamingiem na platformie Twitch.tv, lecz w przeszłości przez lata była jedną z gwiazd porno. Próbowała swoich sił również w branży muzycznej, choć w tej dziedzinie kariera nie poszła po myśli Amerykanki. Właśnie głównie ze względu na przeszłość udział Grey w Cyberpunku budzi ogromne kontrowersje.

Twórcom prawdopodobnie również chodziło zrobienie odrobiny zamieszania. Teraz streamerka i studio odpowiadają na głosy krytyki. Posty na Twitterze w tej sprawie są bardzo wymowne. Odpowiedziała zarówno kobieta, jak I studio CD Projekt RED.

Odpowiedź na krytykę z dwóch stron

Studio CD Projekt RED po nieudanym debiucie Cyberpunk 2077 mają przeciętną opinię wśród graczy. Pomimo tego, że gra została już naprawiona, to nadal za polskim studiem ciągnie się widmo przeszłości. Takie ruchy jak ten z Sashą Grey, odwracają uwagę od dawnych problemów polskiej firmy. Sasha Grey wydaje się również nie przejmować krytycznymi głosami w jej kierunku. Hejterom odpowiedziała dosadnie na Twitterze.

Wtórowało jej studio, które odpowiedziało na tego tweeta słowami - Królowa GrowlFM (przyp. red. stacja radiowa znana z "Cyberpunka 2077"). Wydaje się zatem, że zarówno Grey, jak i polskie studio byli przygotowani na krytykę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cyberpunk 2077
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy