Igrzyska Esportowe - czy gry mogą wyprzeć klasyczny sport?

Od wielu lat przetacza się bardzo głośna dyskusja między fanami sportu i gier wideo na temat włączenia esportu do programu igrzysk olimpijskich. Byłaby to wielka rewolucja i zapewne wiązałoby się to z szeroką dyskusją. Czy sport elektroniczny może w przyszłości wyprzeć sport tradycyjny lub przynajmniej którąś z obecnych dyscyplin na igrzyskach? Postaramy się na to pytanie odpowiedzieć w poniższym tekście.

MKOL stara się odświeżać program igrzysk olimpijskich

Nie ma wątpliwości co do tego, że igrzyska olimpijskie to największa impreza sportowa na świecie. Popularność imprezy rozgrywanej co cztery lata jest ogromna pomimo tego, że czasy bardzo dynamicznie się zmieniają, a rodzajów dostępnych rozrywek dla społeczeństwa jest z każdym rokiem coraz więcej. Można oczywiście mówić, że dawniej ludzie chętniej interesowali się igrzyskami olimpijskimi, lecz nie zmienia to faktu, że z komercyjnego punktu widzenia, nadal jest to jeden z największych i najpopularniejszych eventów bez względu na tematykę.

Reklama

Idea olimpijska jest dosyć konserwatywna i przez lata dosyć rzadko sięgano po nowsze dyscypliny sportowe, które nieco mniej kojarzą się z olimpizmem. O ile przyzwyczailiśmy się do tego, że lekkoatletyka, podnoszenie ciężarów, wioślarstwo i wiele innych dyscyplin jest w programie igrzysk, tak nowe dodanie nowych sportów zawsze spotyka się z bardzo gorącą dyskusją. Tak było chociażby przed debiutem skateboardingu w ostatnich letnich igrzyskach rozgrywanych w Tokio. Wówczas dyscyplina, której szczyt popularności przypadał na lata 90. ubiegłego wieku po raz pierwszy zagościła w programie i rozdano pierwsze medale. Przypomnijmy, że wywodzi się ona z kultury hip-hopowej, a nie ze sportu, co jeszcze mocniej podgrzewało dyskusję.

Wielu podnosiło głos, że jest to sport niepasujący do takiej imprezy, że ma za krótką historię, że jest w zainteresowaniu głównie młodszego grona publiczności. Ten ostatni argument jest prawdopodobnie trafny i raczej działa on na korzyść MKOL, które decyduje o programie igrzysk. Międzynarodowy Komitet Olimpijski stara się odświeżać pule sportów na igrzyskach, by te były najciekawsze dla obecnego widza.

Dla przykładu, w Tokio ostatni raz przeprowadzono chód na 50 kilometrów, gdyż nie cieszył się on wielkim zainteresowaniem światowej publiki. W Paryżu natomiast debiutują tak dynamiczne dyscypliny, jak breakdance czy wspinaczka na szybkość. Od dawna mówi się także o potencjalnym wdrożeniu gier wideo do programu igrzysk. Jednak to budzi jeszcze większe kontrowersje niż wcześniejsze przykłady.

Gry wideo na igrzyskach? Temat ten rozpala emocje

Gry wideo, a w tym esport z roku na rok stają się coraz większą i popularniejszą rozrywką. Od dawna gaming jest powszechną dziedziną rozrywki, jak kino czy muzyka. Wyczynowa, zawodowa gałąź gier wideo, czyli esport również rośnie w siłę z każdym rokiem. Warto zauważyć, że chociażby w Korei Południowej zawodnicy League of Legends są gwiazdami popkultury i wielbieni są przez miliony fanów. W ogromnej większości młodzi ludzie interesują się rozgrywkami sportu elektronicznego.

W naszym kraju największą popularność zdobył Counter-Strike, w którym mieliśmy największe sukcesy, a te zostały zapoczątkowane jeszcze dwie dekady temu, gdy dziedzina esportu znajdowała się jeszcze na samym początku swojej historii. Od kilku lat toczy się dyskusja na temat tego, czy esport można zaliczać do dyscyplin sportowych. Wielu jest zwolennikiem włączenia gier wideo do definicji sportu, gdyż by być najlepszym potrzebne są zdolności manualne oraz umysłowe. Taktyka, refleks czy precyzja to cechy, które musi mieć każdy esportowiec, by osiągnąć sukces. Podobnie jest w niektórych dyscyplinach sportowych na igrzyskach, jak chociażby w strzelectwie czy łucznictwie.

W 2017 roku doszło w Polsce do rozszerzenie definicji sportu, w której mieści się według wielu rozgrywka elektroniczna. Politycy coraz chętniej patrzą na tę gałąź rozrywki, ale także w tę stronę spogląda MKOL. Włączenie do programu igrzysk gier wideo byłoby bardzo odważną, z pewnością kontrowersyjną decyzją, ale decyzja ta przyciągnęłaby zapewne wiele milionów nowych kibiców, szczególnie przedstawicieli młodszych pokoleń, którzy nie są zainteresowani wieloma obecnymi sportami na letnich igrzyskach olimpijskich.

Tuż przed startem igrzysk w stolicy Francji gruchnęła bardzo niespodziewana informacja. Otóż w przyszłym roku pod egidą MKOL mają odbyć się Igrzyska Esportowe w Arabii Saudyjskiej. Na temat tej decyzji wypowiedział się sam prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - Thomas Bach.

Stało się to tuż po rozpoczęciu Esports World Cup w Rijadzie, który jest nieoficjalnymi esportowymi mistrzostwami świata. W puli zawodów znalazło się ponad 60 milionów dolarów i rozgrywane są turnieje w wielu grach, m.in. w League of Legends, Counter-Strike’a 2, Call of Duty: Warzone, Overwatch 2 i wielu innych. Zatem Arabia Saudyjska będzie już doświadczonym krajem w organizowaniu tego typu imprez.

Przypomnijmy także, że już w 2023 zorganizowano w stolicy tego kraju wydarzenie o nazwie Gamers8, gdzie zaproszono najlepsze drużyny z różnych gier esportowych do turniejów. Jednak warto sobie zadać pytanie, czy organizacja igrzysk esportowych to droga do wyparcia klasycznego sportu przez esport?

Esport zajmie miejsce sportu tradycyjnego?

Wydaje się, że do tego jest bardzo daleka droga. Sport tradycyjny broni się wieloletnią tradycją i nadal zainteresowaniem setek milionów ludzi na całym świecie. Piłka nożna, tenis, koszykówka czy lekkoatletyka to nadal są dziedziny znacznie popularniejsze od poszczególnych gier esportowych.

Mniej popularne dyscypliny zapewne będą rotowane z tymi, które mogą przyciągnąć młodszych widzów, lecz nic nie wskazuje na to, by nowym sportem w programie igrzysk miałby być esport. O zdanie na ten temat zapytaliśmy doświadczonego esportowego gracza w grach FIFA oraz EA Sports FC - Dominika “BoGyyS" Bogusia.

Zapytaliśmy również byłego reprezentanta m.in. Warty Poznań w Ekstraklasa Games o to, czy organizacja igrzysk esportowych może być procesem przygotowawczym społeczeństwa do wdrożenia esportu do programu igrzysk olimpijskich.

Wspomniane argumenty mogą tłumaczyć to, dlaczego MKOL udzielił patronatu oddzielnej imprezie, która wystartuje w przyszłym roku i nie łączy tego z klasycznym sportem. W obecnej sytuacji połączenie gier wideo z igrzyskami olimpijskimi zapewne wywołałoby ogrom sprzeciwu u nieco bardziej konserwatywnych kibiców sportowych i wielkie niezadowolenie działaczy poszczególnych dyscyplin. Nic nie wskazuje na to, by sport tradycyjny miał być zastąpiony przez esport. Jednak czy poszczególne dyscypliny mogą czuć się niezagrożone przez sporty elektroniczne? W najbliższej przyszłości raczej to się nie wydarzy, a w dalszej perspektywie może być różnie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy