Hogwarts Legacy to otwarty świat dla fanów Harry’ego Pottera

Hogwart's Legacy /materiały prasowe

​O grze z otwartym światem, rozgrywającej się w uniwersum Harry’ego Pottera, mówiło się jeszcze w 2018 roku. Niedawno - w czerwcu - w sieci pojawiły się kolejne nieoficjalnego przecieki, które wczoraj okazały się być prawdziwe. Podczas konferencji Sony zapowiedziano bowiem grę Hogwarts Legacy.

Produkcja rozgrywa się w Potterverse w latach 1800 i ukaże się w przyszłym roku na całym szeregu platform docelowych: PC, PlayStation 4, PS5, Xbox One oraz Series X. Wydawcą jest Warner Bros. Interactive Entertainment, a za prace odpowiada studio Avalanche Software z Salt Lake City w Utah.

Ten zespół deweloperski odpowiadał w przeszłości za nieco mniej ambitne produkcje, głównie adaptacje filmowej serii "Auta", a także za niektóre wersje sprzętowe serii Disney Infinity. Przejście do Hogwarts Legacy zapowiada się na duży krok i pozostaje mieć nadzieję, że twórcy podołają.

Reklama

Materiał wideo, który opublikowano niecałe dwa lata temu, ujawniał interesujące widoki: wnętrze Hogwarts, potwory znane lepiej z filmu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", a także czarowanie, włącznie z interesującą mechaniką burzenia kolumn, które zawalają się następnie na przeciwników.

Poniższy zwiastun z pokazu Sony - już oficjalny - zdaje się potwierdzać większość z tych elementów. Zaczniemy w szkole Hogwarts, ale będziemy mogli także eksplorować okolicę, co powinno znacznie rozszerzyć dostępny świat. Zajmiemy się nie tylko nauką w klasie, co byłoby chyba dość nudne.

Do tego dochodzi bowiem eksploracja magicznych lokacji, starcia a magicznym przeciwnikami, rzucania magicznych czarów, karmienie magicznych zwierzaków, zawieranie magicznych znajomości z kolegami ze szkoły, czy też jedzenie w magicznej stołówce i latanie na magicznych pegazach. Magia!

Wracając na chwilę do nieoficjalnych informacji, głównym bohaterem ma być student piątego roku w szkole Hogwarts, wybierany spośród ośmiu klas postaci. Co ciekawe, możemy grać jako dobra lub zła postać, ale tych informacji jak na razie nie potwierdzono jeszcze w oficjalnej formie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy