Grupa handlarzy kupiła tysiąc Xbox Series X w jeden dzień
Grupa CrepChiefNotify z Wielkiej Brytanii jeszcze niedawno chwaliła się, że zdołała "zabezpieczyć" ponad 3 tysiące egzemplarzy PlayStation 5, by sprzedać konsole z przebiciem. Teraz użytkownicy zrzeszeni w tej "organizacji" dowiedzieli się, że pewien brytyjski sklep dostał partię Xboksów...
Można domyślać się, co było dalej. "Poinformowaliśmy właśnie naszych członków, że jeden z dobrze znanych sklepów otrzymał dostawę Xbox Series X. Dzisiaj zdołali zabezpieczyć ponad tysiąc a zostało jeszcze wiele godzin" - napisano w komunikacie na Facebooku. Mowa rzekomo o sklepach Very.
Takie chwalenie się kontrowersyjnymi - lecz z całą pewnością legalnymi - posunięciami nie jest przypadkowe i nie służy tylko temu, by irytować osoby, które nie mogą nigdzie znaleźć PlayStation 5 czy Xbox Series X do kupienia. Jak można się domyślać, głównie chodzi oczywiście o pieniądze.
CrepChiefnotify to legalnie działająca w Wielkiej Brytanii firma, lecz wspierana jest przez tysiące użytkowników, którzy opłacają miesięczny "abonament" za dostęp do grupy - 30 funtów (ok. 150 zł) miesięcznie. Ostatnio o firmie zrobiło się głośno właśnie z powodu wykupienia PlayStation 5.
Może lepiej siedzieć cicho i nie narażać się na krytykę? Raczej nie, ponieważ właśnie ogłoszono, że "z radością informujemy, że po wypracowaniu ponad 2 milionów zysków dla użytkowników z Europy, otwieramy się teraz także na Stany Zjednoczone. Spodziewajcie się więcej tego samego" - napisano.
No i wszystko jasne. Trochę kontrowersji na Facebooku było idealną reklamą dla wszystkich zainteresowanych z USA, którzy będą teraz mogli opłacić podobny abonament. Tam będzie jednak trudno o podobne sukcesy, ponieważ rynek "scalperów" jest tam dużo bardziej rozwinięty.
CrepChiefnotify tłumaczyło wcześniej, że wykupywanie konsol powinno zostać zrozumiane ze względu na... koronawirusa. "Wiele członków naszej społeczności straciło pracę, poszło na urlop lub w innych sposób zostało poszkodowanych przez globalną pandemię" - napisano na Facebooku.
"Ci ludzie byli w stanie zapłacić rachunki, kupić jedzenie i prezenty pod choinkę. Może i szkoda, że jakieś dziecko nie obudzi się na święta, by otrzymać PlayStation 5, ale warto pamiętać, że inne dziecko mogło obudzić się z niczym. Niczego nie żałujemy" - opisywała dość górnolotnie grupa.