Google Stadia rozszerza wsparcie o 18 nowych smartfonów

​Usługa streamingowa amerykańskiego koncernu nie miała łatwego startu, a jednym z głównych zarzutów pod jej adresem był fakt kiepskiego wsparcia dla urządzeń mobilnych.

Pomimo trudnych początków Google się nie zniechęca i robi wszystko, żeby zaprezentować i zachęcić do Stadia jak najwięcej osób - wystarczy tylko wspomnieć, że producent zapowiedział, że w tym roku do usługi trafi 120 gier, a na pierwszą połowę roku szykuje aż 10 tytułów ekskluzywnych. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnie statystyki nie nastrajają zbyt optymistycznie i jak można zaobserwować w analizie firmy badawczej Sensor Tower, Google Stadia traci na popularności.

Co prawda w okresie od 5 listopada do 13 stycznia tego roku mobilną wersję Stadia zainstalowano 550 tysięcy razy, ale 383 tysiące pochodzą z samego listopada, więc na pozostałe miesiące zostaje 167 tysięcy do podziału. Nie trzeba więc wielkiej matematyki, żeby zorientować się, że zainteresowanie użytkowników spada. Czemu? Jednym z najczęściej wymienianych powodów jest ograniczenie do systemu operacyjnego Android, a co gorsze tylko smartfonów Pixel od Google.

Reklama

Amerykanie nie pozostają głusi na te głosy, w związku z czym dzisiaj dowiadujemy się o rozszerzeniu wsparcia w tym zakresie, a konkretniej już niebawem Google Stadia obsługiwać będzie 18 dodatkowych androidowych słuchawek. To bez wątpienia dobra decyzja, choć wiele osób ponownie poczuje rozczarowanie, bo mówimy głównie o urządzeniach Galaxy od Samsunga (S8 i nowsze, w tym dopiero co zaprezentowane nowości S20, S20+ i S20 Ultra), które stanowią 14 pozycji z całej 18. Pozostali szczęśliwcy to stricte gamingowe smartfony, czyli ROG Phone 1 i 2 oraz Razer Phone 1 i 2.

Automatycznie nasuwa się tu pytanie, dlaczego Google nie zdecyduje się na szerokie wsparcie dla Androida, skoro mówimy o jego systemie operacyjnym, który jak wiemy nie wykazuje problemów z kompatybilnością. Wystarczy tylko wspomnieć o konkurencyjnej usłudze od Microsoftu, czyli xCloud, które jeszcze nie zaliczyło oficjalnej premiery, ale już wspiera wszystkie urządzenia z Androidem 6.0 albo nowszym. To ogromna różnica w porównaniu ze smutną dwudziestką Google i nie da się ukryć, że koncern z pewnością przegrywa w tym aspekcie. A że podobnie jest w wielu innych, to niestety trzeba się liczyć z tym, że Stadia zniknie z rynku szybciej niż się na nim pojawiła...

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Google Stadia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy