Gol "Lewego" pokazany z nowej perspektywy. Do tej pory znana z gier wideo

Robert Lewandowski rozpoczął drugi sezon w barwach słynnej FC Barcelony. Poprzedni był bardzo udany dla Polaka. Sięgnął on po koronę króla strzelców oraz po mistrzostwo Hiszpanii. Kapitan reprezentacji Polski w tym sezonie także rozpoczął już swoje popisy strzeleckie. Jedna z jego bramek była uchwycona w stylu przypominającym kamerę z gier wideo.

EA Sports sponsorem tytularnym ligi hiszpańskiej

Przed rozpoczęciem sezonu władze ligi hiszpańskiej ogłosiły nowego sponsora tytularnego. Jest nim kanadyjskie studio EA Sports zajmujące się tworzeniem gier sportowych. Najnowszym dziełem studia ma być gra piłkarska EA Sports FC 24, która ma zastąpić słynną serię FIFA. Produkcja oczekiwana jest przez setki tysięcy, jak nie miliony graczy na całym świecie. Nowa marka ma wprowadzać kilka unowocześnień względem gry FIFA 23. EA Sports FC 24 promowane jest także bardzo mocno na mocy umowy w lidze hiszpańskiej.

Reklama

Kanadyjczycy współpracują z władzami ligi na różnych poziomach. Pomagają m.in. w przygotowaniu atrakcyjniejszych grafik czy sposobie realizacji. Ten ostatni element bardzo mocno wpływa na odbiór transmisji na żywo z ligi hiszpańskiej. Jedna z kamer jest ustawiona w ten sposób, by pokazywać poczynania zawodników z takiej perspektywy, jaką znamy z gry wideo. Niedawny gol Roberta Lewandowskiego przeciwko Osasunie Pampeluna została pokazany właśnie w ten sposób.

Rzut karny w lidze hiszpańskiej jak z gry wideo

Robert Lewandowski pod koniec ubiegłego sezonu i na początku aktualnych rozgrywek był poddawany sporej krytyce. Powodem tego była niska skuteczność strzelecka w ważnych spotkaniach. Mimo tego Lewandowski i tak został królem strzelców ubiegłego sezonu, a w tym już w drugim spotkaniu rozpoczął strzelanie. W ubiegły weekend zdobył gola z rzutu karnego dającego trzy punkty "Dumie Katalonii".

Moment wykonywania "jedenastki" został uchwycona przez realizatora w bardzo ciekawy sposób. Kamera była ustawiona kilka metrów za plecami zawodnika, by kibic mógł poczuć się jak w grze wideo, gdy steruje wirtualnym zawodnikiem podczas stałego fragmentu gry z jedenastu metrów.

Metoda realizacyjna bardzo szybko zyskała rozgłos w internecie i spodobała się szczególnie młodszej widowni, która znacznie częściej widzi futbol w wirtualnej odsłonie, niż podczas transmisji z realnych meczów piłkarskich.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: EA Sports FC 24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy