Geoguessr spowoduje napływ turystów?

Geoguessr zdobywa coraz większą popularność w sieci. Popularna gra przeglądarkowa o tematyce geograficznej może być także bodźcem, który zwiększy wartość turystyki. Czy istnieje na to szansa, by rząd w naszym kraju dostrzegł ten potencjał i zrobił coś w tym kierunku? Niektóre programy z przeszłości mogą wskazywać na to, że istnieje taka możliwość.

Wielkie pieniądze na promocje krajów

Turystyka jest jednym z najważniejszych sektorów większości krajów na świecie. Państwa zabiegają o to, by odwiedzała je jak największa liczba turystów z zagranicy. Dlatego też każdego roku z budżetu wiele milionów wydawanych jest na reklamę, promocję i uwypuklanie różnych walorów narodowych.

Najczęściej promowane są wyjątkowe obiekty zabytkowe, muzea, typowo odpoczynkowe miejsca, jak góry, morza czy też jeziora. W Polsce najpopularniejszymi regionami są Mazury, Bieszczady, Pomorze czy Podhale. Jednym z najpopularniejszych miast poza granicami naszego kraju (oprócz stolicy) jest Kraków, a Wawel jednym z najchętniej obleganych miejsc w naszej części Europy.

Reklama

Często pieniądze przeznaczone na promocje trafiają do budżetu klubów sportowych, które są ważnymi nośnikami reklamy kraju, miasta czy regionu. Tak jest między innymi w Lublinie, gdzie władze miasta przeznaczają corocznie kilka milionów dla klubu żużlowego Motor Lublin, a drużyna aktualnych wicemistrzów Polski dzięki świetnym występom i zabiegom marketingowym stawia w bardzo pozytywnym świetle stolicę Lubelszczyzny.

Czasy się jednak zmieniają i sposób promocji również. Dlatego też w internecie został uruchomiony profil Polskiej Fundacji Narodowej, która wśród młodych ma rozsławiać Polskę. Przed czterema laty rząd zatrudnił zagranicznych twórców internetowych, by mówili o naszym kraju. Jest jedna gra przeglądarkowa, która mogłaby jeszcze bardziej rozsławić nasz kraj - to Geoguessr. Rząd mógłby po nią sięgnąć, by całemu światu pokazywać walory turystyczne Polski.

Geoguessr nośnikiem promocji?

Przeglądarkowa gra od kilkunastu miesięcy nabiera na popularności. Dzieje się tak dzięki YouTuberom oraz streamerom, którzy chętnie dzielą się rozgrywką publicznie i są oglądani przez wiele tysięcy fanów. Zasady są bardzo proste.

Gracze mają odnaleźć miejsce, w którym znajdują się za pośrednictwem Google Maps. Im bliżej prawidłowej lokalizacji zaznaczymy, tym zdobędziemy więcej punktów. Gra ma bardzo duże walory edukacyjne, głównie w zakresie geografii. Można uczyć się położenia różnych miejsc na mapie świata.

Najbardziej znanym twórcą, który transmitował Geoguessr’a  jest "PewDiePie". Szwed jest bez wątpienia jednym z najsłynniejszych influencerów na świecie. Poza tym kilku innych bardzo znanych twórców i idoli milionów internautów uruchamiało publicznie tę grę. W Polsce Tomasz "Gimper" Działowy czy "Mandzio" również chętnie bawili się w Geoguessr. Tytuł ten ma bardzo interesującą opcję. Można samemu tworzyć mapy z dowolnych lokacji.

To idealna szansa do tego, by polskie władze dostrzegły potencjał i zaczęły tworzyć mapy z najpiękniejszymi miejscami krajów. Co ważne, jest to opcja płatna, ale niedrogo - 2 dolary miesięcznie przy rocznej subskrypcji.

Dzięki temu użytkownicy internetu z całego świata mieliby szanse zobaczyć najpiękniejsze zakątki kraju i być może przenieść swoją podróż z wirtualną, na tą rzeczywistą, a to z pewnością by przysłużyło się na wizerunek. Tak spożytkowany budżet państwa byłby raczej dobrą i bardzo opłacalną decyzją.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Geoguessr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy