Gaming w Japonii rośnie w siłę. To duża zasługa... pecetowych graczy

Japonia - konsolowe królestwo i prawdziwa domena wielu dużych producentów gier wideo. W ostatnich kilku latach kraj ten jeszcze mocniej rozwinął swój gamingowy przemysł. W dużej mierze to zasługa trzech prominentnych czynników.

Japonia ma swój nieoceniony wkład w globalny sektor gier wideo. To z Kraju Kwitnącej Wiśni pochodzący takie studia jak: Konami, Square Enix czy Capcom. To jest także dom dla jeszcze słynniejszych podmiotów - mowa o Nintendo, SEGA czy Bandai Namco Entertainment.

Szacuje się, że Japonia jest trzecim największym co do wolumenu rynkiem gier wideo. Wyprzedzają ją tylko Chiny i naturalnie Stany Zjednoczone. O silnej i ugruntowanej pozycji Japonii poświadcza także prężnie działający konsolowy market na czele z urządzeniami od Sony (PlayStation) czy też przenośnym sprzętem do grania od Nintendo (Switch).

Reklama

Wg. najnowszego raportu Computer Entertainment Supplier’s Association (CESA), na który powołuje się serwis Gamerblurb, japoński rynek gier wideo w latach 2019-2023 zanotował szalony rozwój. Szacuje się, że rynek wzrósł o ok. 187,5% z 82,2 miliarda jenów do 236,4 miliarda jenów. W przeliczeniu - obecny jego rozmiar przekroczył 1,6 mld dolarów w ubiegłym roku.

Japonia od zawsze była krajem mocno rozwiniętym gamingowo, ale tak ogromne wzrosty związane są przede wszystkim z trzema czynnikami. W Kraju Kwitnącej Wiśni zaobserwować można ciekawy trend wśród młodych graczy, którzy coraz częściej odchodzą od konsol, a sięgają po... platformę PC.

Nie bierze się to jednak z niczego. Japończycy chwalą sobie szerszy dostęp do sprzętu komputerowego, który można nabyć w atrakcyjniejszej cenie. Do gry weszły procesory z linii AMD Ryzen niesamowicie dobrze odbierane w azjatyckim kraju. Coraz częściej w grach uświadczyć można funkcję cross-play, ponadto sporo konsolowych ekskluzywnych tytułów traci po swoim czasie ten walor, debiutując na komputerach osobistych.

Wzrost popularności pecetowego grania w Japonii silnie skorelowany jest też z ekspansją i dostępnością takich usług jak PC Game Pass od Microsoftu czy Steama. W tylko ostatnich kilku latach Japończycy chętniej sięgali po usługi subskrypcyjne zachęceni możliwością ogrywania wielu gier w miesiącu bez konieczności ich indywidualnego nabywania.

Oczywiście mobilne granie (smartfony i tablety) jak w innych regionach na świecie, nadal cieszą się niezbywalną popularnością w Japonii. W tym przypadku mamy do czynienia jednak ze stagnacją. Jest to bardzo silny sektor i na tyle rozwinięty, że ciężko zaobserwować dużą wzrostową dynamikę.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy