Frontiers: Klasyczne RPG z otwartym światem, tworzone w pojedynkę

Jak dużą grę jest w stanie zrobić jedna osoba? Całkiem sporą.

Znane są przypadki pełnoprawnych produkcji, mozolnie tworzonych przez jednego człowieka, ale niewiele z nich wywiera takie wrażenie, jak Frontiers. Oglądając pierwszy zwiastun przedstawiający rozgrywkę z wersji alfa, nietrudno zgadnąć, że twórcy (a raczej twórca - teoretycznie rzecz biorąc, nad Frontiers pracują dwie osoby, ale jedna z nich jest "zaledwie" kompozytorem) czerpali bezpośrednio ze źródła z tabliczką "Elder Scrolls". I wrażenie to nie będzie mylne, jak można zauważyć po opisie na ich oficjalnym fanpage'u na Facebooku.

"Frontiers łączy doświadczenia znane z klasycznych RPG widzianych z perspektywy pierwszej osoby, jak Daggerfall, z relaksującym tempem i prostotą przygody point-and-click. Odkryj starożytne tajemnice, żyw się tym, co da ci przyroda i walcz z krwiożerczymi stworami, a to wszystko w pięknym i masywnym, otwartym świecie" - czytamy na oficjalnym profilu gry.

Nie należy się raczej spodziewać giganta pokroju Skyrim, co nie zmienia faktu, że Frontiers zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli twórców, gra ukaże się na komputerach (Windows, Mac i Linux) na początku 2014 roku.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: RPG | The Elder Scrolls
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy