Final Fantasy VII Rebirth nie będzie miał wiele wspólnego z oryginalną fabułą?

​Cloud oraz jego towarzysze nie będą się już musieli martwić o zgodność ze scenariuszem oryginalnej Final Fantasy VII.

Final Fantasy VII Remake, wydane w 2020, skończyło się ogromnym cliffhangerem, który jednocześnie stanowił zapowiedź zupełnie nowej linii czasowej wydarzeń dla Clouda Strife oraz jego towarzyszy.

Nadchodzący sequel tej części, zatytułowany Final Fantasy VII Rebirth może jeszcze dalej odbiegać od tamtej linii fabularnej - tak przynajmniej sugeruje jedna z wypowiedzi współreżysera gry, Motomu Toriyamy.

Reklama

Odkrywanie przeznaczenia

Toriyama we wpisie na blogu przypomniał, że na koniec Remake’a zapowiedziano, że “Nieznana przygoda będzie dalej trwać" i przygoda ta potrwa jeszcze przez pewien czas. Whispery od tego momentu nie mogą już wpływać na linię czasu, więc fani mogą oczekiwać zupełnie nowej przyszłości, jaka czeka na bohaterów.

Dla przypomnienia - podczas wydarzeń Remake’u, gracze co jakiś czas trafiają na duchy nazwane Whispers, które pojawiają się za każdym razem, kiedy fabuła odbiega od oryginału z 1997 roku.

Pod koniec Remake’u Cloud w udany sposób wykracza poza wyznaczoną oryginałem ścieżkę. W ostatnim spotkaniu z Sepirothem pojawia się dialog o przeznaczeniu oraz eksplorowaniu ścieżek, które jeszcze nie istnieją.

Zupełnie nowy start

Toriyama już wcześniej zapowiadał, że pewne elementy kolejnych gier będą się znacznie różnić od oryginału. Według twórców, jednym z lepszych przykładów jest scena w Honeybee Inn, która ma być wzorcem tego, jak należy zmieniać fragmenty gier z myślą o nowej widowni.

Niektóre ze zmian w Rebirth mają być naprawdę znaczące, ale stworzono je z myślą o zupełnie nowych graczach - już w 2020 roku Tetsuya Nomura mówił, że gracze nie będą musieli grać ani w oryginalne Final Fantasy 7, ani w Remake, żeby zrozumieć o co chodzi w Rebirth.

Równie dobrze, to Rebirth może być grą od której zaczną swoją przygodę z serią i dopiero w dalszej kolejności mogą natrafić na starsze odsłony. Jest to zupełnie nowa przygoda, a autorzy wierzą, że dla graczy będzie to świeże i nowe doświadczenie.

Final Fantasy VII Rebirth nie ma jeszcze wyznaczonej dokładnej daty premiery, ale twórcy celują w zimę 2023.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Square Enix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy