Final Fantasy VI: Niezbyt okazała wersja na PC już wkrótce
Mamy dla was dwie wiadomości dotyczące pecetowej wersji szóstej części znanej marki RPG. Lojalnie uprzedzamy, że jedna z nich może wam nie przypaść do gustu.
Z jednej strony FF6 na PC wciąż ma to, za co je pamiętamy: wspaniałą scenę z opery, niesamowitego ostatniego bossa, atmosferę epickiej przygody i pamiętny twist w połowie gry. Z drugiej strony - gdy się patrzy na ten remake, ma się ochotę wydłubać sobie oczy ołówkiem.
Premierę na Steamie wyznaczono 16 grudnia, potwierdzono już osiągnięcia steamowe i karty, ogłoszono cenę w wysokości 14,49 euro... ale co z tego, gdy gra wygląda tak:
W informacji prasowej Square Enix szczyci się, że przeróbki szaty graficznej dokonał doświadczony artysta Kazuko Shibuya, ale wątpię, by poniższy screen stanowił perłę jego portfolio:
Locke, ile piwska wyżłopałeś, że doczekałeś się takiego brzuszka? Nieważne - jeśli chcecie zagrać w FF6, które nie traktuje waszych ocząt artystycznym ekwiwalentem kwasu królewskiego, polecam wersję na Gameboya Advance.
Lepsze tłumaczenie, większa wygoda niż na SNES-ie, na pewno znacznie lepsza grafika, niż tu. Korzenie portu mobilnego widać jak na dłoni - dobrze chociaż, że interfejs powinien być nieco lepszy.