FC 25: Polska – Litwa. Kto poradził sobie lepiej?

W piątek o godzinie 20:45 rozpocznie się pierwsze tegoroczne spotkanie z udziałem piłkarskiej reprezentacji Polski. Podopieczni Michała Probierza podejmą Litwę w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata, które odbędą się w przyszłym roku w USA, Kanadzie oraz Meksyku. Jaki wynik będzie tego starcia? To przed meczem spróbował wytypować jeden z youtuberów na podstawie meczu w EA Sports FC 25.

Reprezentacja piłkarzy nie ma najlepszego okresu

Polska reprezentacja w piłce nożnej nie może ubiegłego roku zaliczyć do udanych. W wakacje nie zdołali wyjść z grupy podczas Euro 2024 w Niemczech, przegrywając spotkania z Holandią oraz Austrią. Następnie spadli z dywizji A UEFA Ligi Narodów, notując dwie porażki na koniec roku - najpierw z Portugalią 1:5, a potem ze Szkocją w meczu o utrzymanie 1:2. Oba te spotkania nie były dobre w wykonaniu podopiecznych Michała Probierza i skutkiem słabych wyników była pogarszająca się atmosfera wokół kadry.

Aktualnie wielu kibiców jest przeświadczonych, że nasza kadra nie posiada skutecznego pomysłu na grę, choć Probierz już dłuższy czas pracuje z tą grupą zawodników. Kolejnym ważnym testem będą eliminacje do Mundialu w 2026 roku. Rozegrane zostaną one na przestrzeni 2025 roku. Pierwszym rywalem będą Litwini. Są to przeciwnicy, z którymi na ogół radziliśmy sobie dobrze, choć nigdy nie doszło do spotkania o punkty. W piątek po raz pierwszy będzie na to szansa.

Reklama

Polska będzie wyraźnym faworytem, lecz nigdy nie można zakładać żadnego wyniku przed ostatnim gwizdkiem. Jeden z youtuberów - EmkaTeamGames postanowił dokonać symulacji meczu obu drużyn w grze wideo. Czy jego test okazał się pomyślny dla naszych piłkarzy?

Symulacja meczu Polska - Litwa. Kto wygrał?

Symulacja odbyła się dzięki grze EA Sports FC 25, gdzie obie drużyny narodowe są zawarte. Zgodnie z oczekiwaniami, Polacy ruszyli na Litwinów od pierwszej minuty i szybko przyniosło to skutki. Już w siódmej minucie znajdujący się na prawym skrzydle Jakub Kamiński znalazł świetnie ustawionego w polu karnym Lewandowskiego, który mając bardzo dużo miejsca bez żadnych kłopotów pokonał bramkarza rywali. Był to dopiero początek festiwalu goli.

W 14. minucie napastnik FC Barcelony po raz drugi wpisał się na listę strzelców, co mogło bardzo cieszyć. W kolejnych fragmentach pierwszej połowy Polacy nadal nacierali na bramkę Litwinów, lecz nie imponowali już tak wielką skutecznością. Trzeci gol padł w doliczonym czasie pierwszej połowy, a jego autorem był nie kto inny, jak Lewandowski. Trzybramkowa zdobycz wydawała się już być odpowiednią zaliczką, by nie wypuścić wygranej w drugiej części spotkania.

Po zmianie stron tempo meczu nieco opadło. Polacy nie atakowali już z taką zaciekłością, lecz udało się naszym rodakom powiększyć prowadzenie. W 77. minucie Kamiński wszedł przebojowo w pole karne i precyzyjnym, mocnym strzałem wpakował piłkę do siatki. Na tym jednak się nie zakończyły popisy strzeleckie. Wynik 5:0 ustalił kilka minut później Krzysztof Piątek.

Kibice w naszym kraju zapewne chcieliby, żeby wieczorne spotkanie na PGE Stadionie Narodowym miało podobny przebieg do tego, jaki zobaczyliśmy w symulacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: EA Sports FC 25
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Przejdź na