Epic Games uruchamia własny sklep na smartfonach i tabletach. Są kontrowersje

Epic Games cztery lata temu podjęło ryzykowną decyzję - złamało zasady sklepów Apple'a i Google'a, przez co jego najważniejsza produkcja, Fortnite, została z nich usunięta. Tim Sweeney, prezes Epic Games, twierdzi, że ten krok mógł kosztować firmę miliard dolarów (cztery miliardy złotych), ale nie żałuje, bo dzięki temu zachowała ona to, co znacznie ważniejsze - wolność. A teraz uruchomiła swój własny sklep, dostępny na urządzeniach z Androidem oraz iOS-em.

W skrócie:

  • Tim Sweeney, prezes Epic Games, twierdzi, że nie żałuje decyzji o starciu z Apple i Google, mimo że jego firma mogła stracić nawet miliard dolarów.
  • Dzisiaj Epic Games uruchomił swój własny mobilny sklep z grami, dostępny na Androidzie na całym świecie oraz na iPhone'ach w Europie. Stało się to możliwe dzięki naciskom ze strony Unii Europejskiej.
  • Epic Games nadal krytykuje Apple za utrudnienia, jakie firma ta stawia na drodze konkurencyjnych sklepów z aplikacjami. Sweeney określa je jako działania antykonkurencyjne.

Reklama

Tim Sweeney, prezes Epic Games, nie ma żadnych wyrzutów sumienia z powodu decyzji swojej firmy, aby złamać zasady Apple i Google w sierpniu 2020 roku. Obie firmy postanowiły z tego powodu usunąć Fortnite'a ze swoich sklepów - zarówno na iPhone'ach, jak i urządzeniach z Androidem. Ten ruch uruchomił czteroletnią batalię prawną dotyczącą polityki sklepów z aplikacjami, a to ostatecznie doprowadziło do dzisiejszego uruchomienia mobilnego sklepu Epic Games na Androidzie na całym świecie oraz na iPhone'ach w Europie. Stało się to możliwe dzięki zmianom w polityce Apple'a wymuszonym przez Unię Europejską. Według Sweeneya, pomimo utraty potencjalnych miliardów dolarów z powodu braku obecności na platformach Apple'a, warto było zaryzykować dla "wolności".

W nowym sklepie Epic Games, dostępnym na urządzeniach smartfonach i tabletach, na początek pojawiły się takie gry, jak Fortnite, Rocket League Sideswipe oraz nowa wersja Fall Guys, kompatybilna z wersjami na PC i konsole. Firma ma ambitne plany - chce osiągnąć 100 milionów nowych instalacji na Androidzie i iOS-ie do końca roku, i to pomimo znaczących przeszkód, jakie stawiają Apple i Google. Steve Allison, wiceprezes Epic Games Store, wskazuje, że osiągnięcie tego celu byłoby znacznie łatwiejsze, gdyby wszystkie platformy miały równy dostęp do rynku.

Epic Games otwarcie krytykuje Apple za utrudnienia w instalacji swojego sklepu na urządzeniach z iOS-em, które wymagają przejścia przez 15 kroków. To znacznie bardziej skomplikowane niż pobranie aplikacji z App Store. Sweeney skarży się również na dodatkowe opłaty, które Apple nakłada na deweloperów chcących uruchomić swoje aplikacje na Epic Games Store na iOS-e. Twierdzi, że to działanie antykonkurencyjne.Pomimo tych trudności, Epic Games z optymizmem patrzy na przyszłość. Ma nadzieję na rozszerzenie swojej obecności na innych rynkach, w tym w Wielkiej Brytanii i Japonii. Sweeney podsumowuje, że działania Apple miały na celu zablokowanie konkurencji, ale Epic Games było gotowa podjąć wyzwanie, aby pokazać światu prawdziwe oblicze polityki Apple i Google.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Epic Games
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy