Elon Musk i kontrowersje w Diablo 4. Miliarder oszukiwał w grze?
Elon Musk to pasjonat gier wideo. W ostatnim czasie multimiliarder upodobał sobie rozgrywkę w hitowym Diablo 4 od Blizzard Entertainment. Sieć obiegły nawet informacje, że właściciel Tesli stał się w teorii najlepszym graczem w tej produkcji z uwagi na dokonanie niezwykłego osiągnięcia w rekordowym czasie. Były pracownik Blizzarda ma jednak inne zdanie na ten temat.
Musk regularnie w mediach społecznościowych w serwisie X prezentuje wpisy i krótkie filmowe wstawki ze swoich poczynań w grach wideo. Najbogatszy człowiek świata nie kryje się z tym, że po godzinach lubi zatapiać się przy swoich ulubionych gamingowych pozycjach. W ostatnim czasie szef SpaceX dużo czasu spędzał przy Diablo 4.
Elon Musk pochwalił się nawet swoim dużym osiągnięciem w rzeczonej grze. Miliarder zaskoczył cały gamingowy świat, ogłaszając, że udało mu się pokonać Artificer’s Pit w niespełna 1 minutę i 52 sekundy. Dzięki temu ekscentryczny biznesmen wskoczyłby na pierwsze miejsce prestiżowego rankingu Helltides w pełni dedykowanego grze Diablo 4, pobijając dotychczasowego rekordzistę o dokładnie 7 sekund.
Sporo wskazuje jednak na to, że osiągnięcie miliardera podszyte jest sporymi kontrowersjami. Głos w tej sprawie zabrał Jason "Thor" Hall, szef niezależnego studia Pirate Software, który w przeszłości spędził kawałek swojego zawodowego życia w Blizzardzie. Tam deweloper odpowiadał za aspekty związane z bezpieczeństwem w grze World of Warcraft. Udało mu się nawet dokonać blokady ponad dwóch milionów kont oszustów.
Hall twierdzi, że wynik Elona Muska w Diablo 4 nie jest prawdziwy i realny. Szef Pirate Software przyznał, że multimiliarder wykorzystuje exploit w grze, by zyskać lepszy i szybszy efekt. To swojego rodzaju luka w oprogramowaniu, w tym przypadku w Diablo 4, która przez wielu równoznaczna jest z korzystaniem z narzędzi powszechnie uznawanych jako cheaterskie.
Elon Musk gra spirytystą i wg. Halla używa nieskończenie skalujących się efektów obrażeń na swoich przeciwnikach. "Używa czegoś, co nazywa się Viscous Shield, co jest jednym z punktów talentu, jakie można uzyskać w tej klasie, i ma skalować się do 33% maksymalnego HP, a zamiast tego robi to na podstawie bazowego HP klasy, co oznacza, że możesz zadać dziesiątki tysięcy premii procentowych obrażeń tą klasą postaci. Wiem, co to za exploit. Grałem w sezonie i przestałem grać w sezonie, ponieważ ten exploit jest w grze" - przyznał
Sprawa niesławnego exploitu powraca jak bumerang. Wielu graczy zdążyło już poruszyć ten temat publicznie w licznych wątkach na forum gry czy też chociażby na Reddicie.