Diablo 5 bliżej niż dalej? Blizzard może nie mieć innego wyjścia

Podczas gdy fani Diablo 4 szykują się powoli do premiery ósmego sezonu, szef Diablo rozmawia o dalszej przyszłości. Jego ostatnia wypowiedź sugeruje, że kolejna odsłona serii może pojawić się szybciej niż myślimy.

Ósmy sezon Diablo 4 szykuje się na przełomowe wydarzenie w grze. Po dwóch sezonach dosyć ostrej krytyki i regularnych porównaniach do znacznie lepszego i bardziej dopracowanego pod pewnymi względami Path of Exile 2, przyszedł czas na odpowiedź Blizzarda. Deweloperzy zakasali rękawy i zaadresowali jeden z najczęstszych problemów - poziom trudności. Doniesienia z serwerów testowych i zapowiedzi twórców zapowiadają trudniejszą, bardziej wymagającą produkcję i wydłużony proces rozwoju postaci.

Deweloperzy ciężko pracują, gracze testują przeprowadzone zmiany, a Rod Fergusson mówi o dalszej przyszłości marki. Szef Diablo zabrał ostatnio głos w kwestii przyszłości całej marki w rozmowie z IGN, podczas niedawnego panelu DICE. Fergusson jasno stwierdził, że Diablo ma być grą i marką, która będzie z graczami przez długie lata. Obserwując jednak odbiór i rozwój gier pokroju Destiny czy Halo Infinite, Blizzard intensywnie myśli o przyszłości. 

Reklama

Fergusson przyznał tym samym, że Diablo 4 może nie być grą wieczną. Diablo 5 może stać się w niedalekiej przyszłości nieuchronnym kierunkiem dla całej marki. Przedstawiciel Blizzarda w swojej wypowiedzi posłużył się przykładem Destiny, tłumacząc, że w oczach Bungie była to początkowo gra, która miała zostać z graczami przez dekadę. Potem okazało się jednak, że tak nie będzie. Jeżeli Diablo 5 miałoby zadebiutować, aktualna odsłona nie przestałaby po prostu istnieć z dnia na dzień. Fergusson potwierdził, że chcą, aby fani serii widzieli i wierzyli w dalsze zaangażowanie twórców.

Diablo 3 może być pod pewnymi względami świadectwem tego zaangażowania Blizzarda, choć paradoksalnie zyskało ono na sile, kiedy Diablo 4 zostało już zapowiedziane. Ostatnie miesiące przed premierą czwórki były bardzo owocnym czasem dla fanów Reaper of Souls. Gra dalej jest nawet wspierana, ostatnio pojawił się nowy sezon, a niektórzy sugerowali, że Diablo 3 jest bardziej kompletną, satysfakcjonującą grą niż Diablo 4.

Wizja rozmów o następnej części wielu fanów Diablo zapewne nie pocieszy. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to pieśń dalekiej przyszłości. Niedawno poinformowano o opóźnieniu planowanej na ten rok ekspansji Diablo 4, która zadebiutuje dopiero w 2026 roku. Premiera kolejnego dodatku i jego odbiór wydaje się teraz najbardziej logicznym momentem, aby przeanalizować zainteresowanie graczy, podsumować minione 10 sezonów i zdecydować, jaki jest kolejny krok dla tej legendarnej marki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Diablo 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy