Diablo 4: Vessel of Hatred - jaką klasę postaci wybrać?
Nowy sezon i nowe, trudne wybory. Premiera Diablo 4: Vessel of Hatred znacząco namieszała w mecie gry i wzbogaciła ją o Spiriborn, zupełnie nową klasę postaci. Oto krótki przegląd każdej z sześciu opcji.
Nowa klasa postaci odblokowywana po zakupie podstawowej wersji Vessel of Hatred będzie zapewne cieszyć się największą popularnością w szóstym sezonie Diablo 4. Głównym argumentem za tą klasą jest fakt, że wcześniej nie było jej w grze. Co więcej, jest to klasa stworzona od zera, przypominająca nieco gameplayem Monka z Diablo 3, ale ostatecznie reprezentująca własny styl. Blizzard postawił na to rozwiązanie zamiast wprowadzania do gry Paladyna, Crusadera, Shamana czy właśnie Monka, o których najczęściej prosiła społeczność.
Za Spiritbornem przemawia również fakt, że na razie zapowiada się on na jedną z najlepszych postaci w grze. Przed sezonem najwięcej mówiło się o umiejętności Quill Volley, która pozwalała zatruwać przeciwników. W pierwszych dniach odkryto jednak dodatkowe interakcje, które otworzyły nas na build “Evade Eagle", najsilniejszego aktualnie wariantu postaci w Diablo 4.
Spiritborn jest ponadto bardzo szybką klasą z łatwym dostępem do umiejętności nakładających efekt Vulnerable. Szybko dojdziemy więc do wyższego paragonu, możemy sprawnie poruszać się po mapie, a potem postawić na twardsze warianty efektywne podczas walki z bossami.
W pierwszym roku Diablo 4 była to zdecydowanie jedna z najsilniejszych klas postaci, która niemalże w każdym sezonie na pewnym etapie mogła stworzyć build zdolny do podboju najtrudniejszego contentu. Barbarzyńca dalej leveluje powoli, początki bywają frustrujące i pozostaje trudną do gry i budowania postacią.
Niestety tym razem cały ten wysiłek włożony w tworzenie i rozwój Barbarzyńcy może się nie opłacić. Pierwsze analizy ekspertów sugerują, że Barbarzyńcy brakuje mocnego wariantu pokroju Whirlwind Dust Devils, który pozwalał na szybkie farmienie i duże obrażenia w końcowej fazie gry. Barbarzyńca potrzebuje buffów i na razie nie jest najlepszym wyborem w szóstym sezonie, szczególnie dla osób rozpoczynających dopiero swoją przygodę z Diablo 4.
W podobnej sytuacji do Barbarzyńcy jest niestety Druid, który leveluje wolno i musi radzić sobie z tymi samymi problemami. Warianty z różnego rodzaju towarzyszami mogą łatwiej przejść przez kampanię, kiedy oddamy część obowiązków w ręce wilków, ale potem siła Druida spada. Większość fanów tej klasy patrzy na razie w innym kierunku i czeka, jakie decyzje podejmie w kontekście Druida Blizzard.
Świetna klasa na początek przygody z Diablo 4. Warianty z armią potworów u naszego boku gwarantuje bardzo przyjemne i bezproblemowe doświadczenie, doskonałe szczególnie dla fanów summonerów z innych action RPG. Necromancer nie należy do najszybszych klas, ale łatwiej jest się nim trzymać z dala od niebezpieczeństw i kontrolować pole walki wspólnie z wybranymi sojusznikami.
W końcowej fazie gry Necromancer powinien radzić sobie równie dobrze. Wśród topowych buildów znajduje się aktualnie kilka nowych wariantów, jak chociażby Blood Wave czy Soulrift. Necromancer korzysta z licznych zmian przeprowadzonych przez deweloperów. Warto nadmienić jednak, że na razie w końcowej fazie gry na najbardziej efektywne zapowiadają się umiejętności, które rezygnują z przyzywania minionów.
Niezmiennie solidna, szybka i dynamiczna klasa. Rogue ma dostęp do szerokiego wachlarza umiejętności, dystansowych, jak i tych stworzonych do walki w zwarciu. Levelowanie jest szybkie, poruszanie się po mapie płynne i bezproblemowe i chociaż nie jesteśmy najtwardszą z klas Diablo 4, mamy wystarczająco różnych umiejętności, aby łatwo unikać zagrożeń.
Fanów Rogue’a ucieszy na pewno fakt, że w czołówce buildów szóstego sezonu znajduje się Dance of Knives, nowy wariant doskonale uzupełniający dotychczasowy asortyment klasy. Dance of Knives pozwala atakować, będąc cały czas w ruchu i bardzo mocno zyskuje z dodatkowej prędkości ataku. Będziemy więc szybkim, pędzącym po mapie asasynem, rzucającym w pobliskie potwory nożami. Świetny wariant dla miłośników Barbarzyńcy, którzy szukają nowej, równie silnej alternatywy do starego, dobrego Whirlwina.
Najmocniejsza klasa piątego sezonu pozostaje solidnym wyborem w sezonie szóstym. Przede wszystkim, wciąż jest to świetna klasa na pierwszą postać dzięki Firewallowi i Chain Lightningowi, dwóm błyskawicznym wariantom pozwalającym bez większych problemów pędzić przez kampanię, Helltide i Strongholdy. Wszystko to z solidną porcją defensywnych umiejętności i mobilnością konkurującą momentami nawet z Rogue’ami.
W końcowej fazie gry czekają na nas potencjalnie Lightning Spear, Chain Lightning, Frozen Orb i Ball Lightning, kilka klasyków Czarodziejki i jeden z buildów, który dominował w zeszłym sezonie. Wciąż będą to bardzo dobre opcje na każdy rodzaj aktywności. Problemem Sorceress wciąż jest jednak fakt, że mamy w kółko do czynienia z tymi samymi umiejętnościami i bardzo podobnymi wariantami tych samych buildów. Jeżeli wcześniej graliście więc już kilka razy tą klasą, niewiele będzie Was w stanie zaskoczyć.