Diablo 4, BlizzCon 2023 – zapowiedź Vessel of Hatred, Sezon 3 i świąteczny event

Zgodnie z wcześniejszymi przeciekami, podczas BlizzConu oficjalnie zapowiedziano pierwszą ekspansję Vessel of Hatred. Zadebiutował krótki zwiastun, potwierdzono wielki powrót Mefista oraz dżungle Nahantu jako główne miejsce akcji. Pierwszy dodatek ma również zadebiutować z nową, niedostępną w żadnej poprzedniej odsłonie Diablo klasą postaci.

Przez cały BlizzCon zespół Diablo 4 jasno dawał do zrozumienia, że drugi sezon cały czas trwa, a czekające w nim atrakcje na pewno zainteresują wielu graczy. Chwalono się wprowadzonymi nowościami, zmianami quality-of-life oraz ekskluzywnymi mechanikami Sezonu Krwi otwierającymi graczy na różne buildy.

Gdyby tego było jednak mało, zapowiedziano kilka aktualizacji do drugiego sezonu, które wzbogacą go o jeszcze więcej zawartości. Wprowadzono unikatowe, plugawe pierścienie z różnymi mechanikami z poprzedniego sezonu, a ukończenie całej sezonowej przygody zapewnia dostęp do Rzeźni Zira. Jest to nowa aktywność przypominająca Greater Rifty z Diablo 3, które ma rzucić wyzwanie nawet najsilniejszym postaciom.

Od 12 grudnia do 2 stycznia w grze trwać będzie również Zimowy Pomór. Świąteczne wydarzenie ma na celu przyciągnąć do Diablo 4 więcej osób i przy okazji zapewnić im okazję do zdobycia kilku, ekskluzywnych przedmiotów kosmetycznych. We Fractured Peaks czekać będą na nas różne aktywności oraz nowy boss, którego pokonanie będzie jednym z celów całego eventu.

Ostatnim na liście zapowiedzi Blizzarda był trzeci sezon Diablo 4. W styczniu gra zostanie wzbogacona o kolejną, dużą aktualizację i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, dostaniemy wreszcie rankingi. Podobnie jak w Diablo 3, mają one dzielić się na kilka kategorii i wewnątrz nich ujawniać najsilniejszych graczy lub całe ich grupy. Część rankingów będzie resetować się co tydzień, zapewniając tym samym liczne nagrody dla najlepszych graczy.

Z jednej strony trudno dziwić się Blizzardowi, że podczas BlizzConu tak dużo mówił o drugim sezonie oraz drodze, jaką przeszło już Diablo 4 od swojej premiery. Od debiutu Sezonu Krwi nie minął nawet miesiąc, a większość graczy już o nim zapomniała. Większość sezonowych action RPG walczy z problemem żywotności, ale w pozbawionym endgame’u Diablo 4 jest to jeszcze bardziej widoczne. Wielu doświadczonych graczy zrobiło silną postać, zebrało kilka użytecznych przedmiotów, pokonało wszystkie bossy i kiedy poziom Battle Passa dobił do 90, wyszli z gry i więcej do niej nie wrócili.

Z drugiej jednak strony BlizzCon nie dał graczom Diablo 4 wiele powodów do ekscytacji. Podczas gdy zespół World of Warcraft zapowiedział trzy następne ekspansje i swoje plany na kolejnych pięć lat, deweloperzy Diablo 4 nie powiedzieli nam nawet, jaki jest motyw przewodni trzeciego sezonu. Sprawiało to wrażenie, jakby Blizzard bał się sugerować, że Sezon Krwi mamy już za sobą i nie ma tam czego szukać.

Nowe aktywności w trwającym sezonie to na pewno dobra wiadomość dla fanów Diablo 4. Jeżeli szukaliście powodu do powrotu do tej gry, plugawe pierścienie czy zimowe wydarzenie to doskonała motywacja. Brakuje jednak więcej informacji na temat przyszłości Diablo 4 oraz tego, jakie powinny być nasze oczekiwania względem kolejnych, dużych aktualizacji.

Jeżeli tak bardzo obawiano się dyskusji o trzecim sezonie, BlizzCon byłby doskonałym momentem, aby przybliżyć temat Vessel of Hatred. Niech deweloperzy opowiedzą więcej o nadchodzącej klasie, zamiast regularnie powtarzać, że "nie mają teraz nic do ogłoszenia". Jakie nowości przynosić będą coroczne ekspansje? Jakie pomysły ma Blizzard na urozmaicenie endgame’u? Jak zmieniać będą się w przyszłości przedmioty?

Deweloperom trzeba oddać, że poruszyli podczas minionych paneli kilka ważnych tematów, o których regularnie mówi się w społeczności. BlizzCon wydaje się jednak zmarnowaną okazją w ich wykonaniu. Mając tyle oczu na sobie, warto było zadać więcej pytań, otworzyć dyskusję z graczami i sprawdzić kilka odważniejszych pomysłów, które ukrywane są za ścianami Activision Blizzard.