Destiny 2 bez dużego rozszerzenia w tym roku
Od premiery w 2017 roku, standardem w Destiny 2 stały się duże, coroczne rozszerzenia, rozwijające fabułę i oferujące nową kampanię fabularną. W tym roku miało być podobnie, dzięki premierze dodatku o nazwie The Witch Queen. Ten miał ukazać się w drugiej połowie roku, lecz tak nie będzie.
Plany zweryfikowano i rozszerzenie jest teraz planowane dopiero na przyszły rok. W ramach wytłumaczenia postawiono na najpopularniejszą ostatnio wymówkę, a więc na trudności związane z globalną pandemią koronawirusa i przeniesieniem deweloperów wraz ze stanowiskami do domów.
Reżyser Joe Blackburn wyjaśnił w oficjalnym komunikacie, że The Witch Queen to "ważna ewolucja opowieści Destiny 2". Obecny sezon - Beyond Light - położył podwaliny pod łączenie treści z pierwszej i drugiej odsłony serii, a nowy dodatek ma wprowadzić w nich duże zamieszanie - czytamy.
Jeśli obecny sezon nosi nazwę Beyond Light, to następny - właśnie ten z The Witch Queen - otrzymał nazwę Lightfall. Twórcy ze studia Bungie już teraz zapowiadają, że po nim przygotują jeszcze jeden, zapewne już gdzieś w 2023 roku, o ile koronawirus pozwoli. Destiny 2 zostanie więc z nami na lata.
"Jesteśmy teraz zaangażowani, by Destiny było stale rozwijającym się światem, więc chcemy się upewnić, że mamy wystarczająco dużo czasu na zaktualizowanie podstawowych systemów Destiny 2, by te wspierały wszystko to, co chcemy zrobić w przyszłości" - wyjaśnia dalej wspomniany Blackburn.
"W 2021 roku oznacza to odświeżenie podejścia do nowej broni i pancerza, dopracowanie wizji dla trybu rywalizacji, wprowadzenie transmogryfikacji [zmiana wyglądu przedmiotów - dop. red.] oraz zabawy międzyplatformowej" - wymienia deweloper. W tym pierwszym aspekcie są już zmiany.
W Beyond Light wprowadzono bowiem system, w ramach którego większość przedmiotów - poza egzotycznymi - można wzmacniać jedynie przez rok od ich wprowadzenia do gry. Takie podejście wywołało spore kontrowersje wśród graczy i teraz Bungie zapewnia, że pozbędzie się systemu.