Delta Force rzuca rękawice oszustom. "To długotrwały rak w strzelankach"
Delta Force może zrewolucjonizować gatunek pierwszoosobowych strzelanek. Testy gry sprzed kilku tygodni przyniosły graczom sporo zadowolenia i nadziei, natomiast twórców skłoniły do kolejnych przemyśleń. Jeden z deweloperów gry wyznaje zasadę: "zero tolerancji dla oszustów". Za tą koncepcją ma iść szereg wdrażanych rozwiązań.
Jarzmo zjawiska cheatingu jest wszechobecne w branży gier wideo, ale szczególnie podatne na działalność oszustów są produkcje z gatunku FPS. To tutaj oszuści mają ogromne pole do działania, bowiem nielegalne oprogramowanie wspomagające w przypadku niektórych tytułów potrafi wyrastać niczym grzyby po deszczu. Wystarczy spojrzeć na stan takich gier jak Counter-Strike 2 czy Call of Duty: Warzone.
Doskonale zdają sobie sprawę z tego producenci nadchodzącej strzelanki Delta Force. Wg. dyrektora gry, Ricky’ego Liao, oszukiwanie jest "długotrwałym rakiem dla gatunku pierwszoosobowych strzelanek". W rozmowie z serwisem VideoGamer reżyser stwierdził, że dla twórców FPS-ów powstrzymanie cheaterów to jedno z najtrudniejszych wyzwań.
Zwłaszcza, jeśli mówimy o darmowych i powszechnie dostępnych produkcjach, które są dla wszystkich na wyciągniecie ręki. Delta Force zadebiutuje w wariancie wczesnego dostępu już w pierwszym tygodniu grudnia bieżącego roku. Przed deweloperami jawi się więc ogromne wyzwanie. Można spodziewać się, że to będzie kolejna arena do popisu dla osób silących się o korzystanie z nielegalnego oprogramowania.
Ricky Liao stawia sprawę jasno: "albo my, albo oszuści". "Ponieważ Delta Force jest grą darmową i naprawdę zamierzamy wspierać ją przez kolejne lata, wiemy, jak ważne jest zwalczanie oszustów w naszej grze" - przyznał deweloper. Zespół twórców już przedsięwziął kilka działań, by zapobiec pladze oszustów.
Pierwszym narzędziem, które ma ich skutecznie odstraszać, jest oprogramowanie ACE Anti-Cheat. Ponadto twórcy dysponują specjalną operacyjną grupą, która będąc w stałej gotowości, jest w stanie na bieżąco na gorącym uczynku wyłapywać niechciane w grze jednostki.
Twórcy Delty Force przygotowali także kilka innych smaczków. Na popularnego wall-hacka w grach typu FPS deweloperzy przygotowali specjalny system mgły, który ma uniemożliwiać korzystanie z nielegalnego oprogramowania.
Do pierwszych testów bojowych pozostało już kilkanaście dni. Na początku grudnia zarówno twórcy, jak i gracze, będą dysponować znacznie szerszą wiedzą. Czy Delta Force skutecznie zwalczy zjawisko cheatingu?