Deathloop od twórców Dishonored opóźnione do 2021 roku
Nowy, obiecujący projekt od studia Arkane - Deathlooop - ukaże się dopiero w przyszłym roku. Oznacza to opóźnienie względem dotychczasowych założeń, które mówiły o premierze w grudniu. Tym samym zakup konsoli nowej generacji staje się coraz mniej atrakcyjną propozycją w 2020 r.
Gra ukaże się bowiem nie tylko na PC, ale także na PlayStation 5. Jak pisaliśmy w ostatnich miesiącach już około miliarda razy, przyczyną opóźnienia są problemy związane z koronawirusem, który stał się bardzo wygodną wymówką dla wszystkich deweloperów potrzebujących nieco czasu.
Twórcy musieli przenieść się z biura do domów, co nie zawsze udało się płynnie. "Ten dodatkowy czas pozwoli naszemu zespołowi tchnąć życie w świat Deathloop, wprowadzając jak najwięcej charakteru i dobrej zabawy" - napisano w ogłoszeniu. Grę zapowiedziano na konferencji Bethesdy na E3 w 2019 r.
Kilka miesięcy temu zaoferowano więcej detali, już podczas pokazu organizowanego przez Sony - gdzie ujawniono także konsolową wyłączność na PlayStation 5. Ta wyłączność będzie ograniczona czasowo, więc w przyszłości możemy zapewne spodziewać się premiery także na Xbox Series X.
Założenia produkcji są całkiem interesujące. Wcielamy się w zabójcę o imieniu Colt, który ciągle przeżywa ten sam dzień na wyspie Blackreef. Każdego wieczoru na miejscu odbywa się impreza, a celem jest wyeliminowanie ośmiu celów - ale musimy to zrobić jednocześnie i przez północą.
Początkowo odwiedzamy więc imprezę, by poznać zachowanie i przyzwyczajenia celów. Gdy już uda się wszystko zaplanować, wkraczamy do akcji. Jeśli jednak choć jeden z celów przeżyje po północy, czas zostaje zresetowany i musimy spróbować raz jeszcze. Jest też asymetryczny aspekt sieciowy.
Alternatywnie możemy bowiem wcielić się w Juliannę, której zadaniem jest chronienie pętli czasowej poprzez eliminowanie Colta. Jeśli wybierzemy rolę kobiety, wkroczymy do rozgrywki losowego, innego gracza. Multiplayer jest opcjonalny i standardowo Julianną steruje sztuczna inteligencja.