Cyberpunk 2077 wraca do formy. Pierwsze recenzje dodatku Phantom Liberty

Nikomu nie trzeba raczej przypominać stanu, w jakim zadebiutował Cyberpunk 2077. Był to jeden z największych zawodów w historii gier wideo, niezliczona ilość błędów przytłoczyła większość graczy i sytuacja w końcu zaszła tak daleko, że produkcja CD Projekt RED zniknęła z PlayStation Store. W tym dniu rozpoczął się długi comeback polskiego studia.

Już w zeszłym roku słychać było okazjonalnie głosy, że Cyberpunk 2077 jest w znacznie lepszym stanie, nie wymaga nawet pobierania żadnych modów i w podstawowej wersji wreszcie stał się grą, jaka powinna trafić do nas w 2020 roku. Według najnowszych opinii krytyków ten moment nadejdzie jednak dopiero w przyszłym tygodniu.

Już 26 września światło dzienne ujrzy Phantom Liberty, pierwsza i ostatnia ekspansja Cyberpunka 2077. Na kilka dni przed jej debiutem zdjęte zostało embargo na recenzje, co sprawiło, że fala pozytywnych materiałów zalała internet. Phantom Liberty może aktualnie pochwalić się średnią ocen w wysokości 88 na OpenCriticu. Aż 97% krytyków tej platformy zachęca do zakupu dodatku.

Większość recenzentów zgodnie stwierdza, że mamy do czynienia z zupełnie inną grą. Phantom Liberty nie przeprowadza żadnej rewolucji, tylko usprawnia podstawową wersję, wzbogaca ją o więcej zawartości i pozwala graczom skupić się na elementach RPG oraz angażującej historii.

Jednym z głównych powodów sukcesu Phantom Liberty ma być również aktualizacja 2.0, która na serwery Cyberpunka 2077 trafi już 21 września. W ramach darmowego patcha CD Projekt RED wprowadzi wiele usprawnień oraz nowych systemów do podstawowej wersji gry. Wreszcie dostaniemy najwyraźniej kompletną produkcję, świetną historię oraz dopracowane systemu, które pozwolą cieszyć się bezproblemową rozgrywką.