Chory fan zagrał w Borderlands 4 przed premierą. Piękny gest twórców

Gearbox Software wzruszyło fanów, spełniając marzenie nieuleczalnie chorego fana, który chciał zagrać w Borderlands 4 przed premierą. Twórcy zaprosili go do siedziby studia i zorganizowali mu wyjątkową wizytę.

W skrócie:

Reklama
  • Caleb McAlpine, nieuleczalnie chory fan serii Borderlands, zagrał w Borderlands 4 przed premierą. Studio Gearbox zaprosiło go do swojej siedziby, w której mógł przetestować fragment gry.
  • Firma opłaciła przelot w pierwszej klasie, luksusowy hotel i wizytę w siedzibie dla Caleba oraz jego znajomego. Gracz miał okazję poznać zespół deweloperów i szefa studia, Randy’ego Pitchforda.
  • Gearbox i społeczność graczy podkreślają, jak wyjątkowym człowiekiem jest Caleb. Jego historia zainspirowała zarówno fanów, jak i twórców gry.

Gearbox Software pokazało, że za grami stoją nie tylko kody i piksele, ale też ludzie z sercem. Studio zorganizowało niezapomnianą wizytę dla 37-letniego Caleba McAlpine’a, nieuleczalnie chorego fana serii Borderlands. Mężczyzna marzył, by zagrać w nadchodzącą część gry, zanim będzie za późno. Dzięki Gearbox mógł jako jeden z pierwszych przetestować Borderlands 4 - na długo przed oficjalną premierą.

Historia Caleba zaczęła się w październiku, kiedy napisał na Reddicie o swojej sytuacji. Wyjaśnił, że nie wie, czy dożyje premiery gry, dlatego chciałby skontaktować się z twórcami i poprosić o możliwość wcześniejszego zagrania. Post szybko zdobył ogromną popularność, a społeczność fanów Borderlands pomogła dotrzeć z historią do Gearbox. Studio bez wahania postanowiło spełnić jego marzenie.

Wyjątkowy dzień w Gearbox

Miesiąc później Caleb poinformował, że jego wizyta w Gearbox doszła do skutku. Mężczyzna wraz z towarzyszem podróży poleciał do siedziby studia pierwszą klasą - lot i wszystkie koszty pokrył Gearbox. Na miejscu Caleb miał okazję przetestować fragment Borderlands 4. Gra nie była jeszcze ukończona, ale dostępne demo bardzo przypadło mu do gustu.

Podczas wizyty Caleb spotkał się z całym zespołem deweloperów, w tym z szefem studia, Randym Pitchfordem. Gearbox zadbało o to, by każdy szczegół jego podróży był wyjątkowy. Gracz został zakwaterowany w luksusowym hotelu, a obsługa zorganizowała dla niego VIP-owską wycieczkę po obiekcie.

"To było niesamowite doświadczenie i po prostu świetnie się bawiłem" - napisał Caleb po powrocie. Dodał też, że czuje ogromną wdzięczność wobec fanów i twórców, którzy przyczynili się do spełnienia jego marzenia.

Gearbox i społeczność pokazują moc

Szef studia, Randy Pitchford, również podzielił się swoimi przemyśleniami na platformie X. "Caleb jest świetnym gościem. Prawdziwy gracz, który zna Borderlands na wylot" - napisał. Wyraził też nadzieję, że mężczyzna dotrwa do premiery gry, choć podkreślił, że już teraz cieszy się, iż mógł wraz z zespołem spełnić jego życzenie.

Z kolei na oficjalnym profilu Gearbox pojawiło się podziękowanie dla społeczności fanów Borderlands. Twórcy docenili ich zaangażowanie, które umożliwiło realizację tego wyjątkowego projektu. Caleb z kolei stał się inspiracją zarówno dla graczy, jak i dla całego zespołu deweloperów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Borderlands 4 | Gearbox Software
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy