CEO Digital Extremes krytykuje podejście wydawców do gier live-service

Jeden z ekspertów i weteranów rynku live-service wypowiedział się niedawno na temat podejścia innych deweloperów do tego gatunku. CEO Digital Extremes, twórców Warframe, sądzi, że niektóre projekty porzucane są zbyt wcześnie.

W tym roku doświadczamy istnego zatrzęsienia gier live-service. W ostatnich latach widać doskonale, jak mocno na popularności zyskują tego typu produkcje. Zamiast tworzyć jeden tytuł single-player, liczyć na dobrą sprzedaż, a potem przechodzić do następnych projektów, deweloperzy pracują nad grą, która przyciągnie na dłużej. Regularne aktualizacje, płatne ekspansje, setki kosmetycznych przedmiotów i sezony wraz z battle passami. Wszystko to stało się standardem w świecie multiplayerów.

Trudno dziwić się wydawcom próbującym zgarnąć swój kawałek tego ogromnego tortu, bowiem najlepsze gry live-service zarabiają ogromne pieniądze. Fortnite, Call of Duty czy Apex Legends od lat trzymają się na szczycie rankingów popularności, a liczne aktualizacje wprowadzają nową zawartość i więcej motywacji, aby wydać na darmowe często produkcje jakieś prawdziwe pieniądze.

Reklama

Z drugiej jednak strony dużo znamy przykładów gier live-service, które weszły na rynek, zainteresowanie nimi bardzo szybko zniknęło i deweloperzy całkowicie zrezygnowali z dalszego rozwoju. Electronic Arts pozbyło się Knockout CityAnthem, Ubisoft wyłączył serwery Hyper Scape, a Babylon’s Fall od PlatinumGames upadło po zaledwie 11 miesiącach. Temat ten w rozmowie z VGC zaadresował niedawno Steve Sinclair, CEO Digital Extremes.

Zdaniem Sinclaira wielu wydawców traktuje gry live-service jako “make or break". Wypuszczają nową produkcję i jeżeli szybko nie zacznie ona przynosić dochodów, całkowicie z niej rezygnują. Tymczasem każdy z tych deweloperów może dalej rozwijać swój tytuł, nie tracąc nawet na tym finansowo, ale rzadko kiedy decyduje się na pójście w tym kierunku. Chociaż Sinclair nie podał żadnych konkretnych przykładów, przyznał, że wychodzi wiele świetnych gier, które za szybko tracą wsparcie.

Digital Extremes to oczywiście eksperci od rynku live-service i jedno ze studiów, które jest pionierem tego gatunku. W marcu tego roku Warframe skończył aż 11 lat. Tytuł ten nigdy nie rywalizował pod względem popularności z Call of Duty czy Fortnite, ale zbudował wokół siebie bardzo dużą społeczność. Regularne aktualizacje, nowatorskie rozwiązania i poświęcenie dalszemu rozwojowi sprawiło, że Warframe przez cały ten czas cieszy się dużym zainteresowaniem, które tylko rośnie, kiedy debiutuje większa ekspansja czy nowa postać.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Digital Extremes | Warframe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy