CD Projekt RED zapowiada, że kolejny Wiedźmin nie będzie "odgrzewanym kotletem"

Aktualnie w CD Projekt RED pracuje 627 deweloperów, z czego aż 403 oddelegowano do pracy nad Projektem Polaris, czyli jak się spekuluje - Wiedźminem 4.

Dla porównania, szkielet zespołu pracującego nad Cyberpunkiem 2077 skurczył się do 17 osób, a nad jego sequelem pracuje teraz 47 osób. Sama gra natomiast jest prawdopodobnie w bardzo wczesnej fazie rozwoju.

Wypowiedź ta pada w reakcji na pytania jednego z inwestorów. Jeden z szefów studia, Michał Nowakowski wyjaśnił, że nie jest w stanie ujawnić jeszcze daty premiery kolejnego Wiedźmina. “Ujawnienie tej daty to element naszej strategii marketingowej i nie planujemy tego robić tutaj."

Reklama

Nowakowski wspomniał jednak o ryzyku, jakie CD Projekt Red podejmuje wprowadzając innowacje w niektórych obszarach nowego projektu. "Tworzenie nowej gry to zawsze ryzyko" - powiedział - "zwłaszcza, że staramy się przesuwać granice dalej i eksplorować nowe obszary, robić coś, czego wcześniej nie robiliśmy". Jednym słowem, nie grozi nam odgrzewany kotlet pod postacią kolejnej gry z uniwersum Wiedźmina.

Nazwał to "dość szerokim pociągnięciem pędzla", przy okazji próbując wyjaśnić, co ten termin oznacza. "Zasadniczo chodzi mi o to, że nie powinniście oczekiwać Wiedźmina 3 w nowych szatach. To znaczy, oczywiście opieramy się na tym, co zostało zrobione wcześniej i na wnioskach wyciągniętych z tego, co zostało zrobione wcześniej, ale dodamy nowe rzeczy, nowe elementy, nowe elementy rozgrywki, a także nowe mechaniki, których nie widzieliście w naszych poprzednich grach ".

Kolejna gra o Wiedźminie znajduje się obecnie w fazie przedprodukcyjnej, ale CD Projekt Red planuje rozpocząć pełną produkcję w drugiej połowie 2024 roku. Nowy Wiedźmin nadal pozbawiony będzie mikrotransakcji, jak zresztą większość tego studia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: CD Projekt RED | Wiedźmin 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy