CD Projekt: Co grozi twórcom Wiedźmina?
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm zajmujących się produkcją gier w naszym kraju zaczyna się zbroić. Powód? Więcej na temat przeczytacie poniżej.
Zarząd CD Projektu zwołał na 29 listopada nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, by podjąć uchwały, których celem wydaje się zabezpieczenie spółki przed wrogim przejęciem przez dużego inwestora. Czy coś się kroi?
Wszystkich ciekawych treści wspomnianych uchwał odsyłam do ich projektów, tutaj ograniczając się tylko do powierzchownych informacji, że udziałowcy będą decydować m.in. o wykupieniu przez CD Projekt własnych akcji na kwotę 250 mln złotych oraz zmianie statutu spółki (ograniczenie prawa głosu tych akcjonariuszy, którzy mają ponad 20% udziałów).
Co to oznacza w praktyce? Zarząd CDP tłumaczy, że chodzi o zabezpieczenie interesów udziałowców na wypadek, gdyby pojawił się jakiś poważny inwestor. Analitycy precyzują, że działania te mają ochronić firmę przed wrogim przejęciem (czyli uzyskaniem przez inwestora kontroli nad nią wbrew woli jej zarządu, poprzez nabycie odpowiedniej liczby jej akcji) i umocnić pozycję członków zarządu w spółce.
Pytanie brzmi: czy to tylko zapobiegliwość, czy może jakaś wielka firma już ostrzy sobie zęby na twórców Dzikiego Gonu? Póki co żadne tego typu informacje nie wypłynęły, ale w świetle kosmicznego sukcesu Wiedźmina i wielkich oczekiwań względem Cyberpunku 2077 CD Projekt jest zapewne bardzo łakomym kąskiem.