Call of Duty: Modern Warfare 3 "śmiercią single-playerów". O co chodzi?
Wczesny dostęp do kampanii Call of Duty: Modern Warfare 3 nie przebiega na razie po myśli Activision. Nowa odsłona serii zalana została solidną falą krytyki.
Już na początku tego roku plotki sugerowały, że Call of Duty: Modern Warfare 3 może nie być standardową częścią COD-a. Przez długi czas wydawało się, że gra ta w ogóle nigdy nie ujrzy światła dziennego. Insiderzy wspominali o płatnym DLC, zerwaniu z corocznym modelem wydawniczym i obszernej aktualizacji MW2.
Ostatecznie Activision potwierdziło jednak istnienie Call of Duty: Modern Warfare 3, nie kryjąc się jednocześnie z faktem, że gra ta nie będzie odbiegać mocno od swojego poprzednika. Zdecydowano się odświeżyć starsze mapy multiplayera, wreszcie wzbogacić Modern Warfare o tryb Zombie i wypuścić kolejną odsłoną jako pełnoprawną grę w standardowej dla AAA cenie.
Mimo wątpliwości wokół Call of Duty: Modern Warfare 3 Sledgehammer Games wciąż zapowiadało, że gra ta wniesie sporo nowości do całej serii. Jednym z takich elementów miała być kampania, którą udostępniono wczoraj graczom w ramach early accessu. Pierwsze wrażenia fanów niestety nie są na razie najlepsze.
Na początku zaatakowano długość kampanii Call of Duty: Modern Warfare 3. Całość można przejść podobno nawet w trzy godziny, co nie brzmi zbyt dobrze. Szybko zaczęto również krytykować eksperyment z bardziej otwartym charakterem misji. Sledgehammer zapowiadało więcej swobody, a w oczach wielu fanów rozwiązanie to jest zwykłym przejawem lenistwa.
Nie powala również scenariusz kampanii. Kiedy historia zaczyna rozkręcać się razem z drugim aktem, niespodziewanie pojawiają się napisy końcowe i tryb single-player dobiega końca. Jeżeli Activision chce uargumentować debiut Call of Duty: Modern Warfare 3 w cenie zwykłej odsłony, multiplayer i Zombie będą musiały stać na bardzo wysokim poziomie.