Jeśli po kilku latach od szumnej zapowiedzi wydawca tak duży, jak Ubisoft, pogrąża się w milczeniu, wiedzcie, że coś się dzieje. Beyond Good & Evil 2 miało być jednym z największych przebojów francuskiego giganta w najbliższych latach, a okazuje się, że w procesie produkcyjnym pod jego nogi trafia kłoda za kłodą.
Optymistyczny scenariusz zakłada, że jeszcze długo poczekamy na kontynuację rewelacyjnej przygodowej gry akcji z 2003 roku. Pesymistyczny - że nie zagramy w nią nigdy, ponieważ projekt trafi do kosza. Hiobową wieść przekazał Tom Henderson, znany branżowy dziennikarz i insider, który w przeszłości dostarczał już wiarygodnych informacji m.in. na temat serii Battlefield czy Grand Theft Auto.
Beyond Good & Evil 2 - gra cierpi na deweloperski kryzys z powodu braku jasnego kierunku kreatywnego od samego początku prac nad projektem. Sytuację pogorszyło dodatkowo odejście Michela Ancela we wrześniu 2020 roku.
Ancel to reżyser i projektant gier wideo odpowiedzialny nie tylko za pierwszą odsłonę Beyond Good & Evil, ale także za serię Rayman (to on był jej pomysłodawcą).
Henderson dodaje, że prace nad grą nie zostały jeszcze anulowane, ale według części pracowników studia jest to tylko kwestia czasu. Niewykluczone, że podobny los spotka inną produkcję Ubisoftu - Skull & Bones. Piracką przygodą od Ubisoftu od samego początku targają sztormy. Na chwilę obecną nie wiadomo nawet w przybliżeniu, kiedy możemy w nią zagrać.










