Battlefield 4: Tak wygląda prawdziwa wojna! Pierwsze screeny i fragment rozgrywki

W końcu nadszedł ten dzień. Dzień, w którym ogromne oczekiwania graczy względem kolejnej odsłony kultowej już serii gier typu FPS zderzą się z rzeczywistością. Panie i panowie czas na zapowiedź Battlefielda 4!

Czy tym razem autorzy popularnej marki dotrzymają słowa i dostarczą bardziej realistycznych wrażeń z pola bitwy od tych, które dotychczas towarzyszyły nam podczas wirtualnych potyczek w zaciszu domowym? Przyglądając się udostępnionym na Game Developers Conference przez EA i studio DICE pierwszym grafikom, wszystko wskazuje na to, że tegoroczna część podoła zadaniu. A przynajmniej taką mamy nadzieje. Zacznijmy jednak od początku.

Kampania dla pojedynczego gracza w Battlefield 4 przeniesie nas do Chin. Jeżeli przypadł wam do gustu zastosowany w poprzedniej odsłonie charakterystyczny styl graficzny, to mamy dla was doskonałą wiadomość - czwarta część utrzymana będzie dokładnie w takim samym klimacie. Jak zapowiadają autorzy projektu - tytuł ma w poważny sposób podchodzić do tematu przedstawiania wojny na ekranach naszych telewizorów i monitorów. Nie zabraknie w nim odważnych scen. A wszystko po to, by jak najwierniej oddać sytuację panującą podczas konfliktów zbrojnych. Zapomnijcie zatem o komediowych wstawkach, czy żartobliwych dialogach bohaterów ze znanych i lubianych poprzednich odsłon Battlefielda z podtytułem Bad Company, które stanowiły swego rodzaju spin-offy od regularnej serii.

Battlefield 4 zbudowany został na zupełnie nowym, wyprodukowanym przez Digital Illusions CE, silniku Frostbite 3. I to w zasadzie wszystko, co na razie wiemy na ten temat. Nie trudno się domyślić, że trzecia już generacja autorskiego silnika DICE powstała z myślą o PC i platformach następnej generacji - PlayStation 4 oraz nowym Xboksie. Tym bardziej dziwią plany dewelopera, z których wynika, że gra zagości w czytnikach konsol PlayStation 3 i Xbox 360. W każdy razie Frostbite 3 charakteryzuje się obsługą DirextX 11, ulepszonymi możliwościami destrukcji otoczenia czy całkowicie nową technologią teselacji, która z pewnością umożliwili umieszczenie w grze większej ilości bardziej szczegółowych obiektów. A jak to wygląda w praktyce? Możecie się przekonać oglądając 17-minutowy, pełny dramatycznych momentów, fragment rozgrywki, który prezentujemy poniżej.

Już od pierwszych minut uwagę przykuwają efekty wizualne, które są zdecydowanie przynajmniej o poziom lepsze od tych prezentowanych w trzeciej części Battlefielda. Czy jednak będą w stanie przyciągnąć przeciętnych użytkowników? Trudno powiedzieć, bowiem w tym temacie już Battlefield 3 zawiesił poprzeczkę dosyć wysoko. W każdym bądź razie możemy być pewni, że w nowej kampanii dla pojedynczego gracza nie będzie brakowało przepełnionych dramatyzmem akcji (wzbogaconych dodatkowo o uwielbiane przez producenta sekwencje "quick time events"). Z tego co widać na filmie, wywnioskować można także, że tegoroczna cześć kontynuować będzie znany z trzeciej odsłony serii trend związany z rozgrywką, która w dużej mierze opierać się będzie na współpracy i odpowiednim dowodzeniu zespołem. Wydarzenia będą miały miejsce na wszystkich frontach - na lądzie, morzu i w powietrzu. Będzie się działo!

Według zapewnień producentów, udostępnione obrazki i gameplay w 100 procentach oddają zastosowane przez nich nowe technologie. Rzeczywiście patrząc na nie trudno oprzeć się wrażeniu, że skala potyczek będzie kolosalna, a dopracowane w najdrobniejszych szczegółach elementy twarzy bohaterów gry wyglądają bardziej realistycznie niż w jakiekolwiek innej grze. Z doświadczenia jednak warto pozostać nieco powściągliwym w temacie ostatecznych osądów. Jeżeli jednak Battlefield 4 prezentowałby taki poziom, jak na do tej pory pokazanych materiałach, to David Cage, założyciel i prezes Quantic Dream - firmy zajmującej się produkcją wysokobudżetowych gier na stacjonarne sprzęty Sony (Heavy Rain, Beyond: To Souls) - mógłby zapomnieć o kolejnych nagrodach za najbardziej innowacyjne technologicznie produkcje.

Battlefield 4 do sklepów na całym świecie trafić ma jesienią tego roku. Gra ukaże się na PC, Xboksie 360, PlayStation 3 i zostanie w pełni zlokalizowana w naszym rodzimym języku (dubbing). Wszyscy ci, którzy złożą przedpremierowe zamówienie, mogą liczyć na darmowy dodatek związany z wieloosobowym trybem rozgrywki, na temat którego EA jeszcze się nie wypowiedziało.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Battlefield 4 | Strzelanki | Electronic Arts
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy