Battlefield 2042 zbiera fatalne oceny wśród graczy

​Tegoroczna jesień obfituje w rozczarowania. Grand Theft Auto: The Trilogy, Call of Duty: Vanguard, a teraz Battlefield 2042.

Grand Theft Auto: The Trilogy okazało się marnym wznowieniem, po którym na studio Rockstar z nieba sypią się gromy. Call of Duty: Vanguard wprawdzie zebrał całkiem niezłe oceny, ale już dawno żadna odsłona tej serii nie sprzedawała się tak kiepsko. A teraz Battlefield 2042 stał się celem tzw. review bombingu.

Gdzie nie spojrzeć, futurystyczna strzelanka online od EA DICE zbiera marne opinie. W portalu Metacritic wersja na PC ma średnią ocen 7,3/10 na podstawie serwisów branżowych (wydanie na PlayStation 5 już 6,8/10), ale już średnia not użytkowników portalu wynosi 2,3/10.

Reklama

Sytuacja na platformie Steam wygląda jeszcze gorzej. Gdy piszemy te słowa, Battlefield 2042 ma na niej już ponad 33 tys. wystawionych ocen, z czego zaledwie 26 proc. to opinie pozytywne. Według zestawienia opracowanego przez serwis Steam250, najnowsza gra EA DICE znalazła się na ósmym miejscu najgorzej ocenianych tytułów w historii sklepu Valve.

W tym roku ukazała się tylko jedna produkcja, która wypadła na Steamie gorzej. Był nim... eFootball 2022. Czyli gra, na której po premierze nie pozostawiono suchej nitki i która błyskawicznie dorobiła się statusu najgorzej ocenianej w historii Steam.

Battlefield 2042 w opinii naszej redakcji to gra zwyczajnie przeciętna, czyli - biorąc pod uwagę oczekiwania - wręcz trzeba ją nazwać rozczarowaniem. W naszej recenzji wystawiliśmy jej ocenę 6/10.

Jej autor w podsumowaniu napisał: "EA DICE znów zawiodło graczy. Mieliśmy otrzymać Battlefielda, o jakim miłośnicy tej serii marzyli od dawna, a do sklepów trafiła gra zachowawcza, wybrakowana i niedostosowana do oczekiwań społeczności. A do tego wydana w formie pełnej błędów i glitchy najróżniejszej maści".

Battlefield 2042 ukazał się na PC, Xbox One, Xbox Series X|S, PlayStation 4 i PlayStation 5. Zgodnie z zapowiedziami gra stawia w stu procentach na zabawę przez sieć. Jej twórcy pominęli kampanię dla pojedynczego gracza.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama