Avatar: Frontiers of Pandora nie powali na kolana. Znamy pierwsze recenzje
Po dwóch filmach i paru opóźnieniach doczekaliśmy się kolejnej gry w świecie Avatara. Tym razem własną historię w tym wyjątkowym uniwersum postanowiło opowiedzieć Massive Entertainment.
W świecie Avatara drzemie ogromny potencjał. Pierwszy film Jamesa Camerona zarobił ogromne pieniądze, przyciągnął do kin miliony widzów i zapewnił im rozrywkę, jakiej nigdy wcześniej nie widzieliśmy na dużym ekranie. Kolorowy świat i jego charakterystyczne stworzenia błyskawicznie sprawiły, że gra wideo na podstawie filmów wydawała się doskonałym pomysłem.
Mimo tak dużego potencjału Avatara, już pierwsze prezentacje Frontiers of Pandora wzbudziły pewne wątpliwości wśród graczy. Popularnym argumentem przeciwko tej premierze było jej podobieństwo do Far Cry’a. Wielu zmęczonych przestarzałą formułą Ubisoftu graczy obawiało się, że Avatar podąży dokładnie tą samą ścieżką.
Premiera Avatar: Frontiers of Pandora odbędzie się już jutro, zdjęte zostało właśnie embargo i mogliśmy dowiedzieć się wreszcie, czy warto skusić się na ten tytuł. Większość opublikowanych do tej pory recenzji nie jest bardzo krytyczna, ale żadna z nich nie zapowiada też arcydzieła, które zrewolucjonizuje gatunek gier akcji. Mamy najwyraźniej do czynienia z dosyć przeciętną produkcją.
Avatar: Frontiers of Pandora na OpenCriticu może aktualnie pochwalić się średnią ocen w wysokości 69. Niestety zaledwie 48% krytyków tego portalu zachęca do zakupu gry. Jednogłośnie chwalony jest kolorowy, żywy i pełny wyjątkowych elementów świat przedstawiony. Zdaniem niektórych recenzentów gra dobrze komplementuje filmy Jamesa Camerona i będzie gratką dla osób, które chciały spędzić więcej czasu w tym uniwersum.
Poza stworzonym światem Avatar: Frontiers of Pandora nie ma najwyraźniej wiele więcej do zaoferowania. Scenariusz nie powala na kolana, system walki oraz gunplay nie wyróżniają się od konkurencji i większość elementów otwartego świata faktycznie widzieliśmy już w innych tego typu grach. W dniu premiery Avatar: Frontiers of Pandora zapowiada się na atrakcję dla największych fanów Camerona, Massive lub Ubisoftu.