To przełoży się zapewne na trudny wybór dla graczy zainteresowanych obiema pozycjami. Ci bardziej złośliwi już teraz dodają, że nie widzą problemu, ponieważ polska megaprodukcja zapewne i tak zostanie jeszcze raz przełożona i zagrają w nią najwcześniej w przyszłym roku. Oby się pomylili.
Wracając do Assassin's Creed Valhalla, platformy docelowe dla 17 listopada to PC, PlayStation 4, Xbox One oraz Stadia. Gra jest też tytułem startowym dla PS5 i Xbox Series X. Nie znamy daty premiery tych urządzeń, lecz będą to zapewne okolice właśnie 17 listopada, może nieco później.
Jeśli o samej grze mowa, to wczoraj równocześnie opublikowano także zapowiedzi. Z licznych tekstów wyłania się wizja produkcji bliźniaczo podobnej do poprzedniej odsłony serii, Odyseey. Jeśli oczywiście zamienić antyczną Grecję na epokę podbojów Wikingów na terenie Wysp Brytyjskich.
W Assassin's Creed: Valhalla przeniesiemy się bowiem do IX-wiecznej, mrocznej Europy, wcielając się w wikinga imieniem Eivor. Główny bohater (bądź bohaterka, bo ponownie będziemy mogli wybrać jego płeć, nawet podczas rozgrywki) wyrusza z targanej konfliktami Norwegii i dociera do Anglii.
Eivor zamierza uczynić z niej nowy dom dla siebie oraz dla wikińskich rodzin, zapewniając sobie tym samym miejsce w tytułowej Walhalli. Jednak po drodze czeka go - oraz jego klan - wiele przygód oraz starć, w tym z oddziałami Alfreda Wielkiego z Wessex, uznającego się za prawowitego władcę Anglii.
Nowością będzie nasza osada, która będzie się rozwijać wraz z głównym bohaterem. Będziemy mogli wpływać na jej wygląd i rozbudowywać ją o nowe budowle, takie jak koszary, kuźnia czy warsztat tatuatora.
Assassin's Creed: Valhalla
Wyprodukowane przez twórców Assassin’s Creed IV Black Flag i Assassin’s Creed Origins, Ubisoft Montreal, Assassin’s Creed Valhalla zaprosi graczy do przeżycia sagi Eivora, zaciekłego wikińskiego łupieżcy, wychowanego na opowieściach o bitwach i chwale.








Będzie to a istotny element gry, mający znaczenie dla siły i możliwości bohatera i klanu.