Assassin's Creed Shadows - mapa ma rozmiarem przypominać Egipt z Origins

Kolejny dzień i kolejna porcja szczegółów na temat Assassin's Creed Shadows. Tym razem poznaliśmy kilka interesujących informacji o miejscu akcji prosto od jednego z deweloperów.

Rozmiar gier z serii Assassin's Creed jest od lat bardzo istotną kwestią dla większości fanów, co wynika przede wszystkim ze struktury każdej z gier. Ubisoft stawia na duże, pełne znajdziek i nieodkrytych terenów mapy, które zachęcają ze zbaczania z głównej ścieżki o eksplorowania wszystkiego, co ma do zaoferowania dany tytuł. Bardzo łatwo jest na długie godziny zniknąć pomiędzy górami i jeziorami w pogoni za pobocznymi celami.

Wyjątkiem od tej reguły był oczywiście ostatnio Assassin's Creed Mirage. Najnowsza odsłona serii zebrała trochę krytycznych opinii i chociaż większość z nich zdawała się nie dotyczyć samej mapy oraz jej rozmiaru, można było dostrzec osoby stęsknione za znanym formatem Ubisoftu. Mirage trwało znacznie krócej, akcja całej gry działa się wewnątrz jednego miasta i nie wszystkim przypadło to do gustu.

Reklama

Nic więc dziwnego, że temat rozmiaru Assassin's Creed Shadows był jednym z poruszonych przez redakcję VGC podczas wywiadu z Simonem Lemay-Comtois, Associate Game Directorem Ubisoft Quebec. Zdradził on przy okazji tej rozmowy kilka bardzo interesujących informacji na temat miejsca akcji Shadows.

Znacząco pomógł również deweloperom fakt, że skupili swoją uwagę na centralnej Japonii. Zamiast rozszerzać historię Assassin's Creed Shadows na cały kraj, postawili na jego fragment, co pozwala na wierniejsze odwzorowanie klimatu w grze. Udało się najwyraźniej zrobić również konkretnych research, sięgnąć po inspirację z rzeczywistości i zadbać o Japonię, o jakiej od lat marzyli fani serii. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy