Assassin's Creed Odyssey pozwala wspiąć się na kamiennego penisa
Assassin’s Creed niemal od zawsze jest grą o wspinaniu: na domy, drzewa, świątynie, żagle, latarnie morskie i tak dalej. Seria Ubisoft od zawsze słynie także z wiernego odwzorowania realiów historycznych i wydaje się, że najnowsza część idzie w tej kwestii jeszcze dalej.
Antyczni rzeźbiarze z Grecji preferowali przestawianie nagich postaci. Nie brakowało też bogów, a jednym z najważniejszych - jeśli nie najważniejszym - był Zeus. Jego podobizny nie mogło więc zabraknąć także w najnowszej grze. Co więcej, twórcy przygotowali wirtualną rzeźbę w ogromnych rozmiarach.
Posąg Zeusa w Olimpii był co prawda jednym z siedmiu cudów świata, ale w wizji Fidiasza rzeźba przedstawiała siedzącego na tronie Zeusa o poważnym i dostojnym obliczu - oraz nakrytego złotym płaszczem. Ubisoft postawił na bardziej dynamiczną pozę oraz nagość.
Wszystko to sprawia, jak odkryli gracze dysponujący wcześniejszym dostępem do produkcji, że gracze mogą wspiąć się na głowę boga. Po drodze muszą jednak pokonać przeróżne "wypukłości" kamiennej statuy, w tym... członka Zeusa. Ten jest twardy niczym skała. Ponieważ jest zrobiony ze skały.
Można też wybrać nieco mniej kontrowersyjną ścieżkę prowadzącą przez pośladki boga, lecz wydaje się, że w ten sposób nie docenimy w pełni wszystkich atrybutów ciskającego piorunami boga. Na samej górze, jak to na Assassins’s Creed przystało, jest też punkt do synchronizacji i odsłonięcia interesujących danych na mapie.
Wszystko to zgodnie z realizmem! "Gry wideo służą do grania, a granie to nie tylko rozrywka, to także nauka. Uczenie się to dobra zabawa. Tracimy coś, gdy ograniczamy się do samej rozrywki" - mówił niedawno jeden z szefów Ubisoftu. A więc nauka przede wszystkim!