Aliens: Colonial Marines - studio Gearbox okradło Segę?
Były anonimowy pracownik SEGI oskarża Gearbox Software o kradzież pieniędzy, które miały być przeznaczone na produkcję Aliens: Colonial Marines.
W rzeczywistości fundusze te szły ponoć na pracę nad Borderlands. Były pracownik SEGI podpisujący się jako Bryan Danielson na swoim blogu SEGA Awakens rzuca ciężkie oskarżenia wobec Gearbox Software, które - jak wynika z wcześniejszych doniesień - zleciło prace nad Aliens: Colonial Marines zewnętrznemu studiu, samemu ignorując projekt.
"Gearbox okradło SEGĘ, okradli nas, kłamali o grze i próbowali zaangażować inną firmę, by ją zrobiła. Pitchford i Gearbox chcieli skupić się przede wszystkim na Duke Nukem Forever, ale jak zdobyliby pieniądze, by zatrudnić kilka osób z ekipy 3D Realms, a nawet kupić całą markę? Jasne, zarobili dużo na Borderlands, ale zgadnijcie, skąd zdobyli kasę, by sfinansować Borderlands? Zgadliście, od SEGI. Gearbox zasadniczo więc okłamało SEGĘ, niewłaściwie zarządzało funduszami, złamało umowy i zobowiązania pracując nad innymi projektami. Nie pracowali nad grą, nad którą mieli i zlecili ją innemu zespołowi. Kiepska organizacja i kierunek produkcji ACM, realizacja zbyt wielu projektów od różnych firm jednocześnie i inne rzeczy, o których możemy nawet nie wiedzieć. Część mnie uważa, że Gearbox chciało opóźnić premierę Aliens: Colonial Marines tak bardzo, jak to tylko możliwe, dzięki czemu mogliby otrzymać jeszcze więcej pieniędzy od SEGI" - pisze Daniels.
"Ta gra powinna była zostać definitywnie skasowana, a finalny produkt jest tego dowodem. Mimo to wierzę, że SEGA chciała odzyskać część pieniędzy kosztem fanów. SEGA powinna była lepiej przyglądać się projektowi i pracom nad nim, ponieważ było zbyt wiele sygnałów, że dzieje się coś niedobrego. Wierzę, że SEGA nie powinna wydawać tej gry i kazać fanom za nią płacić, powinni pozwać Gearbox do sądu, ponieważ studio ukradło nam pieniądze, by sfinansować Borderlands i Duke Nukem Forever. Borderlands 1 i 2 powinny być wydane przez SEGĘ, ponieważ na ich produkcję wzięli pieniądze od nas. W tym przypadku SEGA zbyt łagodnie traktowała cały projekt. Słusznie go anulowano, gdy zauważono problemy, później jednak ktoś postanowił go zresetować, co doprowadziło do ogromnych problemów" - dodaje Daniels.