Aktorzy dubbingujący postacie z gier myślą o strajku

Osoby zajmujące się profesjonalnym podkładaniem głosów do gier są coraz bardziej zdeterminowane.

Związek zawodowy SAG-AFTRA zrzeszający aktorów dubbingowych przegłosował kilka dni temu decyzję o prawdopodobnym ropoczęciu protestów. Spośród głosujących, aż 96,52% głosów opowiedziało się za strajkiem.

Głównym zarzutem tych osób jest niesprawiedliwy system rozliczania. Przyjęło się, że aktor otrzymuje odpowiednie honorarium i po zakończonej pracy, nie ma już nic wspólnego z tytułem przy którym pracował. Związek domaga się wypłat dla pracowników uzależnionych od tego, jak sprzedała się gra.

Swoje wymagania precyzują w następujący sposób: jeśli tytuł sprzedałby się maksymalnie do dwóch milionów kopii, wtedy dubbingowiec otrzymałby ustaloną wcześniej kwotę. Natomiast gdyby przekroczono tę liczbę, wtedy dla aktora przyznawane byłyby bonusy.

Reklama

Gracze powinni liczyć na pozytywne rozwiązanie sporu, ponieważ to oni ucierpią na tym najbardziej. Wszakże świetnie przygotowany dubbing wielokrotnie sprawił, że dzięki niemu gra prezentowała jeszcze wyższy poziom. Osoby takie jak David Hayter (Snake w Metal Gear Solid), czy Mark Hamill (Joker w Batman: Arkham) tylko potwierdzają, jak istotne dla produkcji jest dobre obsadzenie aktorów.

Autor: Łukasz Morawski

Ekspert Ceneo
Dowiedz się więcej na temat: Metal Gear Solid
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy