Aktorka Lily Gao znana z Residenta Evila 4 Remake odpowiedziała na krytykę

Aktorka Lily Gao, która użyczyła głosu postaci Ady Wond w remake’u Resident Evil 4, odniosła się do prześladowania jakie spotkało ją ze strony graczy.

Ada Wong to, podobnie jak Claire Redfield oraz Jill Valentine, jedna z kluczowych, kobiecych postaci w serii Resident Evil. W ciągu wielu lat od momentu, kiedy pierwszy raz pojawiła się na ekranach monitorów i telewizorów, zyskała sobie spore grono fanów, którzy czasem potrafią bardzo mocno wyrazić niezadowolenie, jeśli nie spodoba im się sposób w jaki zostaje przedstawiona.

Reklama

Kontrowersje wokół wyboru aktorki dla roli Ady do Resident Evil 4 remake sięgają końcówki zeszłego roku, kiedy to fani dowiedzieli się, że to Lily Gao zastąpi Jolene Anderson, która była głosem Ady w Resident Evil 2 z 2019 roku. Dla niektórych decyzja by w rolę chińsko-amerykańskiej agentki wcieliła się chińsko-amerykańska aktorka była oczywista, innych zmiana ta oburzała. Po premierze gry, 24 marca, sprawy przybrały jeszcze bardziej drastyczny obrót.

Fani zaczęli prześladować aktorkę w social mediach, a wiele głosów krytyki ocierało się o granicę dobrego smaku. Do tego stopnia, że aktorka usunęła wszystkie wpisy ze swojego Instagrama, poza jednym. W niecały tydzień później wrzuciła tam nowy wpis, w którym zwraca się bezpośrednio do autorów tak ostrych reakcji - “O ile krytyka jest oczekiwana, o tyle to nie pierwszy raz kiedy kolorowy aktor lub aktorka są obiektem rasizmu i seksizmu tylko za to, że biorą w czymś udział".

Ponad to Gao poparła pomysł zatrudniania aktorów, którzy przez swoje pochodzenie są w stanie w odpowiedni sposób oddać aspekty kulturowe odgrywanych przez siebie postaci - “W przeciwnym razie w dalszym ciągu następować będzie dehumanizowanie społeczności, których dotyczy dana rola". Zdaniem aktorki, jej wersja Ady Wong jest kimś więcej niż przeseksualizowaną, przeerotyzowaną i tajemniczą Azjatką". Jej postać ma więcej niuansów i nie wpisuje się w stereotypy.

O ile jednak oświadczenie Gao jest odpowiednią reakcją na niektóre z głosów graczy, o tyle większość krytyki koncentrowało się stricte na jakości jej roli. A to z kolei jest bardzo subiektywnym odczuciem i niekoniecznie aktorzy powinni się do tych kwestii odnosić. Natomiast na pewno nikt nigdy nie powinien być ofiarą potępienia do tego stopnia, by czuć potrzebę zniknięcia z social mediów. Jednak oprócz głosów krytyki, pojawiło się też mnóstwo obrońców aktorki, potępiających toksyczne zachowania innych. Poparł ją nawet aktor, który wcielił się w rolę Leona Kennedy’ego, który napisał, że niezadowoleni zawsze będą najgłośniejsi, ale to nie oznacza, że nie ma osób, które by stały po stronie aktorki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Resident Evil 4 Remake
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy