W czerwcu na graczy czekają między innymi - pokaz Xboxa, Summer Game Fest oraz premiery wyczekiwanych tytułów. Jeśli każda z zapowiedzi się potwierdzi, nadchodzący miesiąc może być jednym z najbogatszych od dłuższego czasu.
Jedną z największych premier czerwca jest Final Fantasy 16, które zaplanowano na 22 czerwca. To najnowsza część legendarnej serii jRPG od Square Enix, a w najnowszej części znowu przeniesiemy się w świat średniowiecznego fantasy - oczywiście tym razem z grafiką godną 2023 roku oraz systemem walki inspirowanym Devil May Cry. Już sam ten tytuł zapewne wystarczyłby żeby uczynić czerwiec ważnym miesiącem w kalendarzach graczy, ale na tym nie koniec.
2 czerwca gracze otrzymają od dawna wyczekiwanego Street Fightera 6, jak również Diablo 4. Co do oczekiwań wobec SF6, gracze chcą przede wszystkim by Capcom wyciągnął lekcję z niezbyt udanej premiery “piątki", w której przede wszystkim brakowało zawartości. Za to SF6 zapowiada się na grę pełną “contentu", z wachlarzem zawodników, którzy robią wrażenie, wieloma trybami gry (w tym trybem wieloosobowym), a przede wszystkim trybem World Tour dla samotnego gracza - który to tryb zapowiada się na jeden z najbardziej ambitnych tego typu w bijatykach.
Capcom jest pewny swego, udostępnił nawet graczom wersję demo przed oficjalną premierą. Zresztą, trzeba być pewnym siebie, żeby rywalizować w dniu premiery z tak wyczekiwanym tytułem jak Diablo 4. Szczególnie, że sesje beta testów nie tylko zebrały sporo informacji zwrotnych od graczy, ale też dały Blizzardowi powód do tego, by spodziewać się ogromnego sukcesu. Przypomnijmy, że w pierwszym dniu bety zainteresowanie było tak duże, że na swoją kolej na serwerach gry trzeba było odczekać ładnych parędziesiąt minut.
