Activision, Midway i NCsoft dołączają do listy dużych firm wydawniczych, które w pierwszych miesiącach bieżącego roku nie radziły sobie najlepiej.
Drugi pod względem wielkości koncern wydawniczy w Ameryce Północnej - Activision - stracił mniej niż szacowali to specjaliści firmy. Do odnotowania zysków zabrakło tylko 18 milionów dolarów. Winą za taki stan rzeczy władze korporacji obarczają szeroko pojmowaną "sprawiedliwość", która postanowiła się odbić na firmie.
Niemniej w pierwszym kwartale roku fiskalnego odnotowano o 54 miliony niższe dochody niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Największe hity firmy w tym roku stanowią do tej pory "X-Men: The Official Game" i "Over the Hedge". Warto zauważyć, że obie licencjonowane produkcje zebrały bardzo słabe recenzje w prasie.
Midway zaś stracił w ostatnich miesiącach blisko 31 milionów dolarów, ale i tak zarobił o 25 milionów dolarów więcej niż na to wskazywały prognozy sprzed kilku miesięcy. Największy sukces wydawniczy - ku zaskoczeniu władz firmy - stanowiła strategia czasu rzeczywistego "Rise & Fall: Civilizations at War" na PC. Warto przypomnieć, że jej pierwotny deweloper, firma Stainless Steel Studios, zbankrutował podczas przygotowań tego tytułu - Midway dokończyło grę samodzielnie. Co więcej, firma przez kilka poprzednich lat nie doceniała komputerów klasy PC i zajmowała się tworzeniem tytułów tylko na konsole.
NCsoft zawiodło się na "Auto Assault". Ta utrzymana w postapokaliptycznych klimatach gra sieciowa nie dotarła do tak dużej ilości graczy, jak się tego spodziewali jej twórcy. W okresie od kwietnia do czerwca firma odnotowała blisko 207 milionów dolarów strat, co nie nastraja pozytywnie, mimo ogromnych dochodów z MMORPG z serii "Lineage", "City of Heroes" i "Guild Wars".
W porównaniu do poprzedniego kwartału firma zanotowała 10% więcej sprzedanych gier, ale też obniżone o aż 81% dochody. Spółka liczy na odrobienie strat przez dodatek "Guild Wars Nightfall" oraz dwie nowe gry "Aion" i "Tabula Rasa".
Reklama
